Obrona wsparcia i wyraźna reakcja ze strony popytu

Na wstępie warto przypomnieć, że wydarzeniem technicznym poniedziałkowej odsłony było niewątpliwe przełamanie lokalnej zapory popytowej fibo: 22542257 pkt i test bazowego wsparcia technicznego: 2226-2232 pkt. Ostatecznie bykom udało się wymienioną strefę wybronić, ale próby wykreowania ruchu odreagowującego nie doprowadziły do jakiegoś wymiernego sukcesu.

Na wstępie warto przypomnieć, że wydarzeniem technicznym poniedziałkowej odsłony było niewątpliwe przełamanie lokalnej zapory popytowej fibo: 22542257 pkt i test bazowego wsparcia technicznego: 2226-2232 pkt. Ostatecznie bykom udało się wymienioną strefę wybronić, ale próby wykreowania ruchu odreagowującego nie doprowadziły do jakiegoś wymiernego sukcesu.

Wczoraj natomiast popyt zdołał w przedpołudniowej odsłonie zaakcentować swoją obecność na rynku, ale tak się ciekawie złożyło, że w rejonie węzła: 2254-2257 pkt ruch wzrostowy wytracił swój impet. Ponownie zadziałała zatem zasada zmiany biegunów, która w przypadku klastrów cenowych fibo działa często z dużą skutecznością. Nieudaną próbę przejęcia inicjatywy przez popyt (w tej fazie notowań) należy łączyć w dużym stopniu z wyraźną presją stwarzaną przez bazowe rynki Eurolandu. Przykładowo niemiecki indeks DAX znalazł się poniżej pułapu cenowego 11895 pkt, czyli wybronionego nie tak dawno wsparcia technicznego (zniesienie 88.6%). Po tym wyłamaniu obóz niedźwiedzi zaczął z jeszcze większą determinacją kreować wydarzenia, co w dużym stopniu wpływało na przebieg sesji w Warszawie. Sytuacja zmieniała się (i to diametralnie) w popołudniowej odsłonie. Na początku próby przejęcia inicjatywy przez kupujących nadal nie wyglądały zbyt obiecująco, ale w miarę upływu czasu presja ze strony popytu zaczęła się jednak wyraźnie zwiększać. Znalazło to swoje odzwierciedlenie w postaci trwałego wybicia pojedynczego zniesienia 18.6% (poziomu 2243 pkt), o którym wspominałem w opracowaniach online. Zaowocowało to wejściem kontraktów w jeszcze wyrazistszą fazę wzrostów, w efekcie czego seria grudniowa po raz kolejny znalazła się w rejonie dużo istotniejszego oporu fibo: 2254-2257 pkt. Ostatecznie zamknięcie wypadło na poziomie 2257 pkt, choć w trakcie regularnego handlu doszło do naruszenia górnego ograniczenia węzła. Podsumowując, bykom nie tylko udało się wczoraj wybronić ważne wsparcie, ale również zainicjować relatywnie silny ruch odreagowujący. Z załączonej grafiki wynika, że tym samym kontrakty powróciły w okolicę zielonej linii kanału, czyli w tej chwili potencjalnej zapory podażowej (zasada zmiany biegunów). Jej wybicie (wraz z trwałym przełamaniem strefy: 2254-2257 pkt) przemawiałoby oczywiście na korzyść byków, co niejako z założenia uwiarygodniłoby działania zapoczątkowane w korytarzu fibo: 2226-2232 pkt. Wyeksponowany na wykresie pułap cenowy 2289 pkt stałby się w tej sytuacji głównym wyzwaniem dla byków (zniesienie 61.8%).

Reklama

Paweł Danielewicz

Santander Dom Maklerski
Dowiedz się więcej na temat: kontrakty terminowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »