Chcemy nacisnąć Gazprom, lecz nie wiemy jak?
W listopadzie br. otwiera się tzw. "okno negocjacyjne", które umożliwi rozpoczęcie rozmów PGNiG z Gazpromem o cenach gazu.
- PGNiG chce renegocjować z Gazpromem zarówno kwestię cen gazu, jak i elastyczność, jeśli chodzi o wolumeny kupowanego przez PGNiG surowca - poinformował w czwartek prezes spółki Mariusz Zawisza.
- Prowadzimy analizy, by się do renegocjacji przygotować. Obserwujemy trendy na rynku w postaci odklejania się cen gazu od cen ropy. (...) Chcemy rozmawiać po pierwsze o większym przywiązaniu do cen rynkowych, po drugie o elastyczności w zakresie ilości kupowanego gazu - powiedział. Kontrakt ma formułę "take or pay".
Trwają również rozmowy z Quatargas w sprawie kontraktu katarskiego, który zaczyna obowiązywać od 2015 roku. - Duże pieniądze lubią ciszę. To są duże transakcje. Jesteśmy na zaawansowanym etapie negocjacji" - powiedział prezes. "Jesteśmy na pozytywnej ścieżce negocjacyjnej - dodał.
Zgodnie z pierwotnymi ustaleniam,i od stycznia 2015 roku Polska miała sprowadzać z Kataru gaz w formule "take or pay". Problemem jest jednak opóźnienie w budowie terminala LNG w Świnoujściu.
Według ostatnich doniesień terminal LNG będzie gotowy na przełomie 2014 i 2015 r., a w połowie 2015 r. będzie mógł odbierać komercyjnie gaz skroplony.
Zgodnie z umową, przez dwadzieścia lat PGNiG ma kupować od firmy Quatargas 1,3 mld m sześc. gazu rocznie.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze