Paliwa: Opłata drogowa na horyzoncie

Początek lipca przyniósł dalszy spadek cen paliw na stacjach. Po dziesięciu kolejnych tygodniach obniżek w najbliższych dniach za tankowanie zaczniemy jednak płacić więcej. Być może do wyższych cen paliw będziemy musieli się przyzwyczaić na dłużej, bo w Sejmie pojawił się projekt ustawy, która ma wprowadzić opłatę drogową - nowy podatek, który zapłacą kierowcy. Politycy Kukiz'15 uważają, że PiS chce podwyższyć Polakom ceny paliwa.

Zgodnie z zapowiedziami posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w Sejmie projekt ustawy zakładający stworzenie Funduszu Dróg Samorządowych. W efekcie planowanych zmian litr paliwa na stacji może zdrożeć o około 25 groszy.

Lipcowe podwyżki w rafineriach

Początek miesiąca na hurtowym rynku paliw w Polsce zdominowały podwyżki. Ceny w rafineriach rosły w reakcji na odbicie na rynku naftowym i powrót notowań ropy Brent w rejon 50 dolarów. Dodatkowo zwyżkową presję wywierały przejściowe ograniczenia w podaży paliw na krajowym rynku.

W efekcie metr sześcienny 95-oktanowej benzyny kosztuje dzisiaj średnio w rafineriach 3485,00 PLN. To 52 złote powyżej ceny z końca czerwca. Olej napędowy w tym samym okresie podrożał o 63 złote i jego średnia cena w hurcie wynosi aktualnie 3386,00 PLN/metr sześc.

Reklama

Koniec sezonu obniżek na stacjach

Detaliczne ceny paliw przedłużyły w mijającym tygodniu spadkową serię. O dwa grosze potaniała 95-oktanowa benzyna i za jej tankowanie kierowcy płacą średnio 4,32 PLN/l. O grosz spadły średnie ceny oleju napędowego i autogazu. Litr diesla to wydatek na poziome 4,11 PLN, a LPG kosztuje 1,85 PLN/l.

Nadchodzący tydzień przyniesie zauważalne podwyżki na stacjach. Prognozowane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 4,31-4,44 PLN/l dla benzyny 95-oktanowej, dla diesla 4,12-4,25 PLN/l oraz 1,83-1,91 PLN/l dla autogazu.

Opracował dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak, e-petrol.pl

- - - - -

Kukiz'15: PiS chce podwyższyć Polakom ceny paliwa

- PiS pod pretekstem finansowania dróg regionalnych chce podwyższyć Polakom ceny paliwa o 25 gr na litrze; to kolejny podatek, który, bardzo możliwe, pójdzie na utrzymanie biurokracji - uważają politycy Kukiz'15. Jak dodali projekt "benzyna plus" na być rozpatrywany 14 lipca.

Projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych złożony przez grupę posłów PiS zakłada dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich. Fundusz ma zasilać nowa opłata paliwowa w wysokości 20 groszy za litr.

Z szacunków projektodawców wynika, że stawka opłaty drogowej zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa kwoty zostanie przeznaczona na Fundusz Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy.

Poseł Kukiz'15, wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka przypominając na piątkowej konferencji w Sejmie, że zapadła decyzja, iż obecne posiedzenie Sejmu będzie kontynuowane 14 lipca, powiedział, że do porządku obrad tego dni został dodany "projekt "benzyna plus".

Jak mówił polega on "na tym, że PiS wykorzystując okres wakacyjny chce podwyższyć Polakom ceny paliwa o 25 groszy na litrze". - To jest nieprawdopodobny skok na kieszenie obywateli, to uderzy bardzo mocno w polską gospodarkę, dlatego że ceny paliwa, to są ceny transportu, w związku z tym ceny właściwie wszystkich produktów - mówił Tyszka. - To jest nieakceptowane - dodał.

Lider ugrupowania Kukiz'15 Paweł Kukiz stwierdził z kolei, że "ta podwyżka w paliwie to jest nic innego jak kolejny podatek".

- Kolejny podatek w sytuacji przerośniętej biurokracji, kolejny podatek - o ile on jeszcze pójdzie na drogi to pół biedy - ale bardzo możliwe, że ten podatek pójdzie na utrzymanie biurokracji. (...) To jest kolejny podatek, który z ogromnym prawdopodobieństwem pójdzie na utrzymanie tych potężnych rzesz urzędników, czyli w polskiej partiokracji nic innego jak elektoratu wyborczego partii politycznych - powiedział Kukiz.

Przywołał też fragment przemówieniu prezydenta USA Donalda Trumpa w Warszawie: - Po obu stronach Atlantyku, nasi obywatele mierzą się z jeszcze jednym niebezpieczeństwem - z którym możemy sobie w pełni poradzić. To zagrożenie jest dla niektórych niewidoczne, ale dla Polaków - znajome. Stały rozrost rządowej biurokracji, która pozbawia ludzi woli działania i bogactwa.

Tyszka przekonywał, mamy chwilowo dobry kurs złotego i rząd liczy na to, że ze względu na cenę dolara obywatele nie poczują na początku tej podwyżki. - Natomiast nie da się podwyższyć opłaty paliwowej o 20 groszy, co się przekłada na podwyżkę litra benzyny o 25 groszy, tak żeby Polacy tego nie poczuli. Polacy zapłacą za rozpasane państwo - powiedział Tyszka.

Jak wyjaśnił podniesienie opłaty paliwowej o 20 groszy przełoży się, wliczając VAT na podwyżkę ceny litra paliwa o 25 groszy.

- Robi to pod pretekstem finansowania dróg regionalnych, co jest oczywistą kpiną, dlatego że już wielokrotnie mieliśmy właśnie pod pretekstem finansowania dróg podwyżki cen paliw i zawsze się okazywało się, że te pieniądze przepadały w otchłaniach administracji - powiedział wicemarszałek Sejmu.

Tyszka przekonywał, że PiS cały czas podnosi podatki, ponieważ - jak stwierdził - podwyższył składki ZUS dla małych przedsiębiorców, "mrozi" kwotę wolną od podatku, podwyższył podatek VAT "przynajmniej formalnie.

- Chcemy powiedzieć bardzo wyraźnie politykom partyjnym: "ręce precz od kieszeni Polaków" i wzywamy wszystkich żeby powiedzieli bardzo wyraźnie "nie" dla projektu "benzyna plus" - powiedział Tyszka.

Złożony w czwartek projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych przewiduje zmianę zasady finansowania dróg zarządzanych przez jednostki samorządu terytorialnego. FDS być organem rządowym, zarządzającym systemem dofinansowania budowy i modernizacji dróg gminnych, powiatowych oraz mostów na drogach wojewódzkich. Instytucja ma zająć się także finansowaniem infrastruktury wodno-kanalizacyjnej w pasie drogowym, administrowanym przez samorządy.

W projekcie założono, że FDS będzie funkcjonować na analogicznych zasadach jak działający dotychczas Krajowy Fundusz Drogowy. Natomiast szczegółowe warunki finansowania zadań ze środków Funduszu mają być określone w umowach zawieranych przez wojewodę z BGK. Z kolei BGK będzie przekazywało pieniądze wojewodzie, który rozdysponuje je jednostkom samorządu terytorialnego.

W projekcie ustawy zaznaczono, że głównym źródłem przychodów FDS będą wpływy z nowowprowadzanej opłaty drogowej. Nowej opłacie podlegać będzie wprowadzanie na rynek krajowy paliw silnikowych oraz gazu, wykorzystywanych do napędu silników spalinowych. Według projektu stawka opłaty drogowej będzie wynosić odpowiednio 200 zł za 1 tys. litrów benzyny lub oleju napędowego i 369,69 zł za 1000 kg gazów i innych wyrobów.

W uzasadnieniu projektu ustawy podkreślono, że "zaproponowane zmiany mają zapewnić większą ilość oraz stabilność środków finansowych na dofinansowanie dróg samorządowych oraz zwiększenie elastyczności w wydatkowaniu tych środków dzięki rezygnacji z planowania corocznego". (PAP)

- - - - - -

W piątek ropa Brent kosztuje już 47,50 USD/bbl.

Zapasy ropy i benzyn w USA spadły zgodnie z danymi EIA/DoE odpowiednio 6,7 mln bbl oraz 3,7 mln bbl. Rynek skupił jednak uwagę na danych dotyczących poziomu produkcji, a ta wzrosła w skali tygodnia 88 tys. bbl/d (105 tys. bbl/d dla 48 stanów USA bez Alaski).

W związku z tym, potwierdziła się teza, że obserwowany spadek produkcji ropy naftowej w USA dwa tygodnie temu był związany tylko i wyłącznie z ograniczeniami produkcji z powodu sztormu tropikalnego Cindy.

Tymczasem minister energetyki Rosji uciął wyraźnie spekulacje odnośnie możliwości zwiększenia przez kraje OPEC i poza OPEC skali cięć produkcji informując, że takie rozmowy nie są w ogóle prowadzone.

Problem w tym, że produkcja OPEC w ostatnich dwóch miesiącach wzrosła w granicach 0,5-0,6 mln bbl/d ze względu na rosnące wydobycia w Libii i Nigerii, które pozostają poza limitami i nie biorą udziału w porozumieniu dotyczącym cięć produkcji.

Dodatkowo jeśli weźmiemy pod uwagę wzrost wydobycia ropy naftowej w USA (0,57 mln bbl/d od początku roku), wyraźnie widać ograniczenie efektu porozumienia i działań krajów OPEC i poza OPEC, które zmniejszyły łącznie wydobycie o 1,8 mln bbl/d. Zresztą sam OPEC nie ukrywa zdziwienia tempem wzrostu produkcji ropy w USA.

Komentarz: Rafał Zywert BM REFLEX

Sprawdź bieżące notowania benzyny i ropy na stronach Biznes INTERIA.PL

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: nowy podatek | paliwa ceny | opłata paliwowa | ropa naftowa | paliwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »