300 mln euro na dostosowanie

300 mln euro w ciągu najbliższych 7 lat będzie kosztować polski przemysł chemiczny dostosowanie się do unijnego rozporządzenia w sprawie rejestracji, oceny i zatwierdzenia produktów chemicznych REACH (Registration, Evaluation and Authorization of Chemicals).

Przedstawiciele polskiego przemysłu chemicznego ostrzegają, że wprowadzenie nowego prawa spowoduje zwiększenie kosztów funkcjonowania firm z branży, co może doprowadzić do zmniejszania zatrudnienia i bankructw, szczególnie wśród niewielkich krajowych firm.

Jak poinformował dziennikarzy europoseł Bogusław Sonik , pakiet REACH (Registration, Evaluation and Authorisation of Chemicals) jest jednym z najważniejszych i największych pakietów legislacyjnych w historii PE. Głównym jego celem jest opracowanie klarownych przepisów dla około 30 tys. substancji obecnych na rynku europejskim, zarówno tam produkowanych, jak i importowanych w ilości przekraczającej jedną tonę rocznie. Nowe przepisy zastępują i upraszczają ok. 40 dyrektyw unijnych.

Reklama

Zgodnie z nowymi przepisami, które wejdą stopniowo w życie w ciągu 11 lat od kwietnia, na firmach z branży będzie ciążył obowiązek rejestracji i testowania substancji chemicznych oraz dostarczania informacji o nowych i istniejących substancjach.

- Spór najbardziej dotyczący Polaków dotyczył okresu ochrony wyników badań zarejestrowanych substancji chemicznych. Chcieliśmy, podobnie jak PE, aby były one dostępne bezpłatnie po 10 latach, a zachodnioeuropejski przemysł opowiadał się za 15 latami. Ostateczny kompromis wynosi 12 lat - wtedy dane te będą swobodnie dostępne dla polskich przedsiębiorstw - zaznaczył Sonik.

Wcześniej firmy te staną jednak przed koniecznością kupowania tych wyników, np. od laboratoriów niemieckich i holenderskich, które przebadały kilkanaście tys. substancji.

Według Sonika ten zapis, a także uproszczenie rejestracji substancji produkowanych w mniejszych ilościach (do 10 ton) ma pomóc firmom chemicznym z sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MSP). Unia nie przewiduje wsparcia finansowego dla małych przedsiębiorców wdrażających REACH.

Specjalista ds. bezpieczeństwa technicznego Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach (ZAT) Andrzej Grobecki ocenił, że koszty, które generuje REACH, zostały przerzucone na przemysł; częściowo odczują to konsumenci, poprzez wzrost cen towarów. Według szacunków sektora chemicznego, wprowadzenie rozporządzenia zwiększy koszty sektora od kilkunastu do kilkudziesięciu procent. Tarnowskie "Azoty" będzie to kosztować szacunkowo około 10 mln zł w ciągu najbliższych 3 lat.

- Dla mniejszych firm koszty te będą stosunkowo duże; obronią się duże instalacje, produkujące wyroby na szeroką skalę z dużą marżą, a gorzej będzie z niewielkimi zakładami wytwarzającymi produkty niszowe - ocenił.

Według niego, koszty rejestracji podstawowej substancji w pełnym zakresie mogą wynieść nawet 1 mln euro. Dlatego, aby im sprostać, polskie firmy powinny współpracować przy tym procesie oraz korzystać z tańszych, krajowych laboratoriów.

Grobecki zauważył, że wprowadzenie rozporządzenia zmniejszy też konkurencyjność europejskiego przemysłu chemicznego. Produkcja substancji najbardziej niebezpiecznych będzie wyprowadzana z Europy na inne kontynenty, gdzie takie ograniczenia nie funkcjonują.
- To może też spowodować zmniejszenie zatrudnienia w sektorze chemicznym - ocenił.

Przyjęty przez PE pakiet legislacyjny dotyczący sprowadzania i korzystania z substancji chemicznych w Unii Europejskiej ma wyeliminować z rynku najbardziej niebezpieczne z nich, w trosce o zdrowie człowieka i środowisko naturalne.

W pracach nad pakietem REACH Polska zabiegała o zapisy korzystne dla rodzimych firm z branży chemicznej, które będą musiały się starać o zezwolenia na ok. 180 niebezpiecznych substancji (ok. 1700 "polskich" substancji będzie podlegało rejestracji, która jest także kosztowna).

Pakiet REACH dotyczy ok. 30 tys. różnego rodzaju związków obecnych w otoczeniu człowieka - od domów i samochodów po komputery i ubrania. Tylko 200 z nich jest dokładnie przebadanych pod kątem wpływu na zdrowie człowieka i środowisko naturalne. Liczbę substancji najwyższego ryzyka szacuje się na 1,5 tys.

Od 2010 roku zaczną być rejestrowane pierwsze substancje. Cały proces będzie nadzorowała Europejska Agencja ds. Chemikaliów (EAC) w Helsinkach. Według szacunków Komisji Europejskiej, pakiet REACH, nad którym prace trwały od 2003 roku, oznacza dla zatrudniającej 1,7 mln osób branży chemicznej koszty w wysokości 2,3 mld euro w ciągu 11 lat. Oszczędności na ochronie zdrowia Europejczyków szacowane są na około 50 mld euro w ciągu 30 lat.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »