Analitycy: ropa stanieje do 50 USD

W tym roku można spodziewać się spadku cen ropy do 50 USD za baryłkę, a w 2007 r. do 45 USD za baryłkę - producenci zwiększają produkcję, a popyt zaczyna słabnąć - oceniają analitycy grupy Capital Economics Ltd. Spadną też ceny metali.

Obecnie baryłka ropy kosztuje ponad 70 USD - baryłka ropy Brent zdrożała w tym roku o 16 proc. do rekordowych 74,97 USD zanotowanych 2 maja. Ceny ropy, miedzi i cynku wzrosły w tym roku do rekordowych poziomów, bo inwestorzy chętnie kupowali te surowce obok akcji i obligacji. Miedź zdrożała od początku roku na giełdzie w Londynie o 74 proc., a 5 maja za tonę tego metalu płacono rekordowe 7.800 USD. Cynk "skoczył" od początku roku o 78 proc., a nikiel - o 47 proc. Ekonomista Capital Economics, Simon Hayley, spodziewa się też, że ceny takich metali jak miedź, nikiel i cynk spadną do końca przyszłego roku o 40 proc.

Reklama

Cena ropy na największym na świecie rynku amerykanskim zeszła w poniedziałek do poziomu najniższego od trzech tygodni i znalazła się wyraźnie poniżej nowego rekordu, pobitego w końcu kwietnia, a także starego rekordu, pobitego na przełomie sierpnia i września.

Na obniżanie się ceny w poniedziałek wpłynęła wiadomość, że prezydent Iranu Ahamadineżad wysłał list do prezydenta USA George W.Busha z nowymi propozycjami, zmierzającymi do znalezienia dróg wyjścia z obecnej napiętej sytuacji wokół Iranu, która od tygodni kładzie się cieniem na międzynarodowy rynek ropy.

Na New York Mercantile Exchange wskaźnikowa dla rynku amerykańskiego cena lekkiej, słodkiej ropy krajowej (West Texas Intermediate) z dostawą w czerwcu zamknęła się w poniedziałek na poziomie 69,77 dolara za baryłkę, niższym o 42 centy od zamknięcia piątkowego, o ponad 5,5 dolara od rekordu wszechczasów pobitego 21 kwietnia i o ponad dolara od poprzedniego rekordu, pobitego pod koniec lata, po ataku huraganu Katrina.

W ciągu dnia nowojorska, wskaźnikowa cena WTI zeszła nawet w pewnej chwili do 68,20 dolara za baryłkę, gdy pojawiły się pogłoski o ugodowym tonie listu Ahmadineżada. Potem jednak powrócił sceptycyzm, który znalazł wyraz w częściowym powrocie ceny.

W Londynie na giełdzie ICE Futures wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego zamknęła się w poniedziałek na poziomie 70,21 dol. za baryłkę, niższym o 74 centów niż w piątek.

Sceptycyzm co do listu Ahmadineżada znalazł potwierdzenie w pierwszych reakcjach Białego Domu, sformułowanych jednak dopiero przed północą czasu polskiego, a więc już po zamknięciu notowań na nowojorskiej giełdzie NYMEX. Chłodne reakcje Waszyngtonu na list radykalnego irańskiego psują nadzieje na trwalszą poprawę sytuacji na rynku ropy i wróżą dalsze wzrosty cen w następnych dniach.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: 50+ | dolar | ropa naftowa | cena ropy | analitycy | baryłka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »