Balcerowicz: Jest czas na reformy

To jest najlepszy moment, żeby zacząć reformować finanse publiczne i ograniczyć niepotrzebne wydatki - przekonuje szef Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz. Jeśli nie wykorzystamy swojej szansy zostaniemy w tyle za regionalnymi liderami gospodarczymi Litwą i Słowacją.

Dlaczego moment na zmiany jest tak dobry? Ponieważ gospodarka przyspiesza i w przyszłym roku dalej będzie się dobrze rozwijać - uważa prezes NBP. Lecz to nie wszystko:

"Przedsiębiorstwa się zreformowały, pewne skutki reformy rynku pracy nastąpiły i teraz ten układ rządzący, który jest w Polsce, można powiedzieć, że uzyskał w podarunku bardzo dogodne okoliczności do usuwania największej przeszkody na drodze przyspieszenia naszego wzrostu. I wielkie pytanie, które, niestety, jak na razie jest pytaniem retorycznym - czy to zostanie w jakimś sensie politycznie skonsumowane, czy zostanie wykorzystane w interesie społeczeństwa, żeby Polska nie zostawała w tyle za Litwą czy Słowacją?" - powiedział Leszek Balcerowicz, który był gościem radiowych "Sygnałów Dnia".

Reklama

Co trzeba zrobić? Przede wszystkim zreformować, czyli odchudzić wydatki państwo, po to, żeby ulżyć przedsiębiorcom i pracownikom.

"Mamy bardzo duże obciążenia podatkowe i ludzi, i przedsiębiorstw, które wynikają wyłącznie z jednego czynnika - są nadmierne wydatki - przekonuje Leszek Balcerowicz. Jako pozytywne przykłady zmian podał Słowację i kraje bałtyckie, które dzięki uporządkowanym finansom rozwijają się w tempie 5-6 proc. rocznie.

Chwalą nas i ganią

Jak wynika z raportu EBC Europejskiego Banku Centralnego dot. przygotowań Polski do strefy euro. Polsce potrzebne jest przyjęcie bardziej ambitnego planu konsolidacji fiskalnej. Obecnie Polsce udało się jedynie spełnić kryterium długu publicznego - nie jest wyższy niż 60 % PKB Jednak przed wejściem do strefy euro Polska musi spełniać następujące kryteria z Maastricht: mieć inflację nie wyższą niż 1,5% od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa, długoterminowe stopy procentowe muszą być nie wyższe niż 2 pkt proc. od średniej stóp procentowych w trzech krajach UE o najniższych stopach, dług publiczny ma nie przekraczać 60% PKB, a deficyt budżetowy powinien kształtować się na poziomie 3% PKB.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: reformy | PKB | Leszek Balcerowicz | moment | wydatki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »