Bankomaty popsują złodziejom szyki. Nowy system wkrótce w Polsce, kradzież pieniędzy będzie trudniejsza

Bankomaty zapobiegną kradzieży. Takie jest założenie rozporządzenia MSWiA, zgodnie z którym 40 proc. tych urządzeń będzie musiało zostać wkrótce wyposażonych w inteligentny system neutralizacji banknotów IBNS (Intelligent Banknote Neutralisation System), który w razie zidentyfikowania próby kradzieży, będzie je barwił - informuje Business Insider Polska. Przepisy zostały przyjęte w połowie września 2021 r. i po dwóch latach vacatio legis wchodzą w życie 23 września. Koszt wprowadzenia IBNS został oszacowany na ćwierć miliarda zł.

Bankomaty zostaną wyposażone w głowice barwiące banknoty w kasetach sejfu. W przypadku próby włamania do urządzenia, nawet jeśli złodziejowi uda się dostać do gotówki, to i tak nie będzie mógł wprowadzić jej do obiegu. System bowiem błyskawicznie zabarwi gotówkę specjalną farbą, która mocno i skutecznie brudzi oraz bardzo trudno ją zmyć. W praktyce uniemożliwia posługiwanie się zabrudzonymi banknotami.

40 proc. bankomatów z IBNS

Zgodnie z rozporządzeniem, tego typu systemy mają zostać zamontowane w co najmniej 40 proc. bankomatów każdego z operatorów, czyli w 8,5 tys. urządzeń. Pod koniec 2022 r. w Polsce działało ponad 21,3 tys. bankomatów - dane za NBP. IBNS muszą zostać zamontowane we wszystkich bankomatach „szczególnie zagrożonych”. Chodzi m.in. o te znajdujące się w mało uczęszczanych miejscach. Wyłączone mają być maszyny chronione przez 24 godziny na dobę, te znajdujące się np. w urzędach, bankach, centrach handlowych czy hipermarketach.

Reklama

Prace nad wdrożeniem rozwiązania trwają. Ze względu na bezpieczeństwo banki nie chcą informować, jaki odsetek bankomatów już spełnia wymagania rozporządzenia w zakresie IBNS. Argumentują, że takie informacje mogłyby być podpowiedzią dla złodziei. 

Rozwiązanie budzi wątpliwości

Operatorzy bankomatów są jednak sceptycznie nastawieni do nowych wymogów. Wskazują, że już teraz są one dobrze zabezpieczone. - Nasze urządzenia wyposażone są między innymi w czujniki wykrywające gaz i wrażliwe na drgania. Dodatkowo są podpięte do monitoringu firmy ochroniarskiej, która natychmiast przybywa na miejsce zdarzenia. Jednocześnie o sprawie informowana jest policja, żeby jak najszybciej ująć sprawców — argumentuje w rozmowie z Business Insiderem Michał Janik, wiceprezes IT Card, właściciela ponad 4,3 tys. bankomatów Planet Cash.

W przypadku bankomatów IT Card podczas próby rabunku system wydaje głośny alarm dźwiękowy, który potrafi skutecznie odstraszyć przestępców. Dodatkowo wdrożono rozwiązania przed tzw. atakami logicznymi polegającymi na próbie wypłaty pieniędzy przez podpięcie laptopa czy innego urządzenia do bankomatu. — Przez ostatnie 18 miesięcy przy użyciu butli z gazem wysadzono tylko jeden nasz bankomat - informuje Michał Janik. 

Dużo szkód materialnych

Instalacja systemów IBNS kosztuje około 20 tys. złotych na jedno urządzenie. W wypadku IT Card oznacza to koszt około 25 mln zł. — To rozwiązanie, które działa dopiero w momencie ataku na urządzenie: przestępca do gotówki dostępu nie dostanie, ale dojdzie do wysadzenia urządzenia i ogromnych szkód dookoła - podkreśla wiceprezes IT Card. Ponadto każda aktywacja IBNS to strata gotówki. System musi bowiem zagwarantować, że przy próbie kradzieży uszkodzi co najmniej 20 proc. powierzchni obu stron wszystkich banknotów znajdujących się w atakowanym urządzeniu.

Banki obawiają się, że wdrożenie systemu doprowadzi do likwidacji części bankomatów działających w mniejszych miejscowościach. “W niektórych przypadkach może okazać się, że koszt doposażenia w IBNS może być wyższy niż wartość starego, mało rentownego bankomatu” - argumentują eksperci. Przez obowiązek instalacji IBNS mogą się one stać nierentowne. Zwracają uwagę, że od kilku lat systematycznie ich ubywa. Od początku 2017 r. liczba bankomatów zmniejszyła się prawie o 2,5 tys. 

Eksperci ostrzegają, że może też dojść do sytuacji, gdy osoba wybierająca pieniądze dostanie z bankomatu zabarwione banknoty, pomimo że nie było ataku. Wyjaśniają, że systemy mogą być zbyt czułe. W związku z wprowadzeniem rozporządzenia, NBP zmodyfikował procedury i w razie takiego przypadkowego zabarwienia klient może pójść do lokalnego oddziału NBP, aby wymienić banknoty.

Zwolennicy wskazują na Niemcy

Zwolennicy wprowadzenia systemu uważają, że rzadkie ataki na bankomaty nie powinny usypiać czujności. Wskazują też na inne kraje, w których sytuacja nagle uległa pogorszeniu. Na przykład w Niemczech, gdzie w 2022 r. odnotowano ponad 500 ataków na  bankomaty, o połowę więcej niż rok wcześniej. Dlatego też Berlin zdecydował o szybkim wprowadzeniu systemów barwiących. Problemy z gangami okradającymi bankomaty mają też kraje południa Europy i Bałkanów. 

Jeśli chodzi o liczbę napadów na bankomaty w Polsce, to obserwowany jest trend spadkowy. W 2016 r. złodzieje włamywali się do bankomatów 92 razy, z czego 15 ataków zakończyło się kradzieżą gotówki. W 2019 r. policja zarejestrowała 60 ataków, w tym 12 udanych, a w 2020 r. dokonano 57 prób włamań do bankomatów, z których 7 było udanych (dane za portalem subiektywnieofinansach.pl). 

Do największych operatorów należą w Polsce Euronet (ok. 7000 bankomatów), IT Card/Planet Cash (ok. 4 200), PKO BP (ok. 3000). Grupa BPS, Bank Pekao i Santander Bank zarządzają natomiast prawie 1500 maszynami.

ew


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bankomaty | kradzież | pieniądze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »