Brak pieniędzy dla pracowników ZM w Nisku
Wniosek o upadłość zakładów mięsnych w Nisku złożył zarząd spółki. Dziś kilkuset pracowników zakładu bezskutecznie oczekiwało dziesięć godzin na wypłatę 500 złotowych zaliczek.
W zakładzie wstrzymano produkcję,
związki zawodowe zorganizowały dwa strajki, ale pieniędzy nie udało się
odzyskać. Wprawdzie pojawiła się spółka, która chciała zainwestować w zakład
i przywrócić produkcję.
Jednak nie znalazła pieniędzy dla załogi. To spółka należąca do syna Grzegorza
Ż.-szefa rady nadzorczej Niska-głównego podejrzanego w aferze FOZZ.Mimo
podpisania porozumienia w sprawie zaliczek, a w konsekwencjiuruchomienia
produkcji w zakładzie- nowemu partnerowi Niska nie udało się znaleźć pieniędzy
nawet na zaliczki dla załogi.
Pracownicy Niska od kilku miesięcy pozostają bez środków do życia. Zapożyczają
się u rodzin i znajomych. Szanse na odzyskanie pieniędzy widzą w upadłości
zakładu. Obawiają się jednak, że ten proces znów zablokuje zarząd większościowego
właściciela zakładu - warszawskiej spółki Kera Trading.