Chemia czeka na Orlen

Zakłady azotowe muszą poczekać na dokończenie przeciągającej się prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej. Zanim to nie nastąpi, nie rozpocznie się ich restrukturyzacja. Azoty mają zostać połączone produktowo i zyskać silnego inwestora.

Zakłady azotowe muszą poczekać na dokończenie przeciągającej się prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej. Zanim to nie nastąpi, nie rozpocznie się ich restrukturyzacja. Azoty mają zostać połączone produktowo i zyskać silnego inwestora.

Założenia programu dla sektora chemicznego nie zawierają żadnych konkretów, wiadomo tylko, że ma być lepiej. Sektor chemii, w skład którego oprócz zakładów azotowych wchodzą też producenci wyrobów gumowych ma być powiązany kapitałowo z sektorem naftowym. Przypomnijmy, że programem dla sektora chemii ciężkiej zajmuje się od kilku miesięcy, na zlecenie ministra skarbu, Nafta Polska. Z ujawnionych przez spółkę założeń wynika, że w grę wchodzi wprowadzenie do zakładów azotowych inwestora, którym ma zostać PKN Orlen. Musi go jeszcze zaakceptować Rada Ministrów. Do tego czasu wstrzymane będą rozpoczęte procesy prywatyzacyjne dwóch spółek sektora chemii ciężkiej. Pierwsza z nich to ZA Kędzierzyn. Potencjalny inwestor zakładów - Ciech - uzgodnił już pakiet socjalny ze związkami zawodowymi Kędzierzyna, jak również pakiet inwestycyjny z ministerstwem skarbu.

Reklama

Wyłączność dla Ciechu minęła 17 września - od tego czasu prywatyzacja spółki zamarła. Natomiast w przypadku ZA Tarnów Ministerstwo Skarbu Państwa poprosiło o przedłużenie oferty jednego z inwestorów. Przypomnijmy, że o Tarnów starały się włoski Aquafirl i niemiecki PCC.

Program, na który czeka branża chemiczna, zakłada jej integrację produktową. Łączeniu mają podlegać te same segmenty produkcji zakładów chemicznych. Mają w nim wziąć udział Zakłady Azotowe Puławy, Tarnów, Kędzierzyn oraz Zakładów Chemicznych Police. Być może program naprawy obejmie też pozostałe spółki sektora chemicznego: jeszcze państwową Organikę Zachem z Bydgoszczy, i należące do Narodowych Funduszy Inwestycyjnych Firmę Chemiczną Dwory i Zakłady Chemiczne Rokita.

Program przewiduje, że łączenie segmentów produktowych firm ma odbywać się przez współpracę handlową opartą na wieloletnich kontraktach handlowych zawieranych między producentami i dostawcami surowców. Być może firmy zostaną też połączone kapitałowo. Gwoździem programu dla chemii ma być wprowadzenie do sektora inwestora strategicznego - PKN Orlen. To kiedy Orlen zostanie inwestorem chemii zależy jednak od prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej. Jeśli powiedzie się jej sprzedaż, ruszy też zatrzymana prywatyzacja Orlenu i rozmowy z potencjalnymi inwestorami na temat wejścia do chemii ciężkiej. Jeśli Rafinerii sprzedać się obecnie nie uda, być może zostanie włączona do Orlenu. Program przekształceń branży chemicznej powinien być gotowy za dwa tygodnie. Do czasu jego wdrożenia nie ruszy prywatyzacja branży.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: zakłady azotowe | Michał Czekaj | Orlen | skarbu | Tarnów | chemia | prywatyzacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »