Dobra wiadomość dla naszych bogaczy

Minister finansów Jacek Rostowski zdementował w środę doniesienia "Gazety Wyborczej" o planowanym przez rząd podwyższeniu składki rentowej dla najbogatszych Polaków.

Minister finansów Jacek Rostowski zdementował w środę doniesienia "Gazety Wyborczej" o planowanym przez rząd podwyższeniu składki rentowej dla najbogatszych Polaków.

"Nie ma żadnych takich planów" - zapewnił na konferencji prasowej podczas spotkania unijnych ministrów finansów Ecofin w Brukseli. "Przyjeżdżam do Brukseli i dowiaduję się różnych ciekawych rzeczy. Absolutnie pierwszy raz o tym słyszę. Proszę wziąć poprawkę na to, że gazeta ma swoją objętość i trzeba ją wypełnić" - ironizował.Według środowej "Gazety Wyborczej", podwyżka składki dla najlepiej zarabiających jest jednym z wariantów "Planu rozwoju i konsolidacji finansów publicznych", który przygotowuje wiceminister finansów Ludwik Kotecki. Plan ma być gotowy w grudniu.

Reklama

Wcześniej szef Zespołu Doradców Strategicznych premiera Michał Boni wyraził pogląd, że pomysł podwyższenia składki rentowej dla najbogatszych jest do rozważenia.

"Dziś jesteśmy w warunkach spowolnienia, szukamy zbilansowania - i długu publicznego, i deficytu - i jest pytanie, czy osoby mające wysokie dochody nie mogłyby w imię pewnej solidarności społecznej tej swej składki rentowej płacić większej" - powiedział Boni w rozmowie z radiową Trójką.

Plan zmian w składkach rentowych będzie gotowy w grudniu - poinformowała rzecznik ministerstwa finansów Magdalena Kobos. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", zmiany mogłyby zwiększyć wpływy do FUS o 1,3 mld zł.

"Plan ma być gotowy w grudniu, prace trwają (...)" - powiedziała Kobos w środowym wydaniu "Gazety Wyborczej". Według "Gazety Wyborczej" wiceminister finansów Ludwik Kotecki pracuje nad planem zmian w składkach rentowych. Plan zakłada, że pracownicy płaciliby składkę rentową przez cały rok, niezależnie od tego, ile zarabiają. Jak donosi gazeta, zmiany mogłyby przynieść dodatkowe 1,3 mld zł wpływów do FUS, jednocześnie do budżetu wpłynęłoby 300 mln zł mniej z tytułu podatku PIT.

Rząd powinien rozważyć zmiany w definicji długu publicznego - powiedział minister Michał Boni, szef zespołu doradców strategicznych premiera. Boni powiedział także, że rząd będzie dyskutować nad zmianami w składkach rentowych. - Dzisiaj jesteśmy w warunkach spowolnienia, szukamy balansowania dla długu i deficytu. (...) To jest sprawa do dyskusji - powiedział.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »