FSO wciąż bez inwestora

Ciągle nie ma ostatecznego porozumienia w sprawie udziału brytyjskiego Rovera w NSC, spółce, która ma przejąć produkcję aut po Daewoo-FSO w Warszawie.

Ciągle nie ma ostatecznego porozumienia w sprawie udziału brytyjskiego Rovera w NSC, spółce, która ma przejąć produkcję aut po Daewoo-FSO w Warszawie.

Brytyjczycy, mimo wcześniejszych ostrzeżeń, nie wycofują się z inwestycji i mają zamiar dalej rozmawiać. Ich zdaniem, do uzgodnienia pozostały już tylko szczegóły.

W piątek minął wyznaczony przez brytyjski MG Rover termin zawarcia ostatecznego porozumienia w sprawie inwestycji koncernu w New Small Company. Spółka ta ma przejąć produkcję samochodów po Daewoo-FSO w Warszawie. Do porozumienia jednak nie doszło, co nie oznacza, że Rover zupełnie rezygnuje z planów inwestycyjnych. - Negocjacje w sprawie naszej inwestycji w NSC będziemy kontynuować i mamy nadzieję na ich pomyślne zakończenie - powiedział PARKIETOWI Steward Mckee z biura prasowego Rovera.

Reklama

Zdaniem Nicka Stephensona, wiceprezesa MG Rover, ustalono większość warunków. Otwarte pozostają już tylko szczegóły. - Dlatego zarekomendujemy akcjonariuszom MG Rover, aby na najbliższym zgromadzeniu w przyszłym tygodniu oficjalnie przedłużyli termin negocjacji do końca lutego. Gdybyśmy nie byli pewni, że zakończymy rozmowy sukcesem, wycofalibyśmy się z Polski - powiedział N. Stephenson.

Tymczasem w czwartek wiceminister gospodarki Maciej Leśny poinformował o porozumieniu pomiędzy przedstawicielami polskich i koreańskich banków wierzycieli, centralą Daewoo, Skarbem Państwa i MG Rover w sprawie przyszłości warszawskiej fabryki. "Daewoo-FSO utworzyła spółkę New Small Company, co stanowiło pierwszy krok w realizacji projektu; doprowadzono do porozumienia między bankami krajowymi w kwestii parytetu udziałów; zapewniono inwestorom możliwość otrzymania gwarancji rządowych" - napisał w komunikacie minister Leśny. Więcej szczegółów nie podał.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że polski rząd zadeklarował udzielenie gwarancji kredytowych dla Rovera na sumę 80 mln USD, ale dopiero po tym, jak Brytyjczycy obejmą udziały w NSC i powstanie biznesplan, gwarantujący powodzenie przedsięwzięcia.

Jednak głównym powodem, dla którego polskie banki nie chciały zgodzić się na wejście do NSC, był brak inwestora, który z Roverem miał finansować inwestycję na Żeraniu. Pojawił się więc potencjalny inwestor finansowy w postaci amerykańsko--arabskiego funduszu Amar. Nic jednak o tym funduszu nie wiadomo. Polskie banki wciąż więc czekają, aż Rover udowodni, że ma pieniądze na podjęcie produkcji samochodów w Warszawie. - Amar wzbudza entuzjazm wśród naszych partnerów po polskiej stronie i liczymy, że banki go zaakceptują zwłaszcza że to nie my, a polski rząd go zaproponował. Amar chce zainwestować 250 mln dolarów - stwierdził N. Stephenson. Negocjacje z nim już trwają i wkrótce zostanie podpisana umowa.

Zdaniem przedstawiciela MG Rover, ustalono, że koncern obejmie 25% udziałów w NSC. 25% dostanie też Amar, a pozostałymi piećdziesięcioma procentami podzielą się wierzyciele Daewoo-FSO, Daewoo Motor i SP.

Dla kogo NSC?

NSC ma powstać na bazie części majątku Daewoo-FSO. Udziały w niej mają nabyć od Daewoo-FSO, w zamian za umorzenie długów, Daewoo Motor, polskie i zagraniczne banki oraz Skarb Państwa, który ma ich część odsprzedać inwestorowi strategicznemu. Tym właśnie jest zainteresowany brytyjski MG Rover. Na polskie banki ma przypaść 34,4% udziałów, Skarb Państwa ma objąć 28%, koreańskie banki 11,2%, a Daewoo Motor 26,4% udziałów.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: FSO | bank | Daewoo | Warszawa | Brytyjczycy | porozumienia | motor | Rover
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »