Gazprom chce sprzedawać do Chin 130 mld m sześc. gazu

W Chinach systematycznie rośnie popyt na gaz. O tamtejszy rynek zabiega m.in. Gazprom, który w perspektywie kilku lat zamierza eksportować do Chin rurociągiem Siła Syberii nawet 44 mld m sześc. surowca rocznie. Koncern szacuje, że docelowo mógłby tam sprzedawać nawet ponad 130 mld m sześc. gazu. Popyt na błękitne paliwo wyniósł w zeszłym roku w Chinach ponad 300 mld m sześc.

Aleksiej Miller, prezes Gazpromu, przekonywał pod koniec czerwca, po walnym zgromadzeniu akcjonariuszy spółki podsumowującym 2019 rok, że sektor gazowy przechodzi trudny okres, ale nie wszystkie rynki zagraniczne zmniejszyły popyt na to paliwo. Wskazał m.in. na rosnące zużycie i import gazu w Chinach.

Ocenia on współpracę Gazpromu z Państwem Środka jako bardzo perspektywiczną. Zwraca uwagę, że zużycie gazu w Chinach w ubiegłym roku wzrosło o prawie 10 proc. i przekroczyło 300 miliardów metrów sześciennych. - W ciągu 15 lat popyt na gaz w tym kraju może wzrosnąć dwukrotnie - informuje Miller.

Reklama

Gazprom dostarcza surowiec do Chin gazociągiem Siła Syberii od grudnia zeszłego roku. Na razie rurą płynie niewiele ponad 1 mld m sześc. Wolumeny są niewielkie, bo nie jest jeszcze gotowa baza surowcowa zasilająca gazociąg. - Za kilka lat zwiększymy przesył do 38 miliardów metrów sześciennych - zapewnia szef Gazpromu.

Rosyjski koncern zawarł w maju 2014 roku z chińskim koncernem CNPC trzydziestoletni kontrakt na dostawę gazociągiem Siła Syberii 38 mld m sześc. gazu rocznie. Ma on pochodzić ze złóż we wschodniej Syberii.

Aleksiej Miller podkreśla, że trwają rozmowy z chińskimi partnerami o zwiększeniu dostaw gazu tym połączeniem o kolejne 6 mld metrów sześciennych rocznie, do 44 mld metrów sześciennych. Informuje jednocześnie o planach budowy Siły Syberii 2. Ten gazociąg miałby połączyć z rynkiem chińskim złoża zachodniosyberyjskie. Przebiegałby przez Mongolię jako kraj tranzytowy.

- Wszystko to umożliwia rozmowę o eksporcie gazu rurociągami do Chin w dającej się przewidzieć przyszłości w wolumenie ponad 130 mld metrów sześc. - informuje Miller.

W ostatnim czasie w rosyjskich mediach pojawiały się informacje o problemach z zagospodarowaniem złóż we wschodniej Syberii. Ich zasoby mogą być niewystarczające, by wypełnić planowo gazociąg. Sam Gazprom cały czas utrzymuje, że realizacja projektu przebiega bez problemów.

Jak informuje rosyjska agencja Interfax, powołując się na dane Generalnej Administracji Celnej ChRL, gaz sprzedawany przez Rosjan do Chin gazociągiem Siła Syberii jest najtańszy na tamtym rynku, zestawiając go z surowcem sprowadzanym gazociągami z innych kierunków.

W drugim kwartale cena rosyjskiego paliwa spadła w porównaniu z pierwszym kwartałem o 10 proc.,  do 183 dol. za tysiąc metrów sześciennych. Ceny w kontrakcie zmieniają się co kwartał, są powiązane z notowaniami oleju opałowego i oleju napędowego. Z kolei gaz z Turkmenistanu w kwietniu kosztował 227 dol. za tysiąc metrów sześc., z Uzbekistanu 212 dol., z Kazachstanu 194 dol., a z Mjanmy 365 dol.

Wiceprezes Gazpromu Jelena Burmistrowa już w lutym podczas dnia inwestora informowała, że w wyniku wielu czynników, w tym "krótszej dźwigni transportowej", rosyjskie dostawy gazu będą bardziej atrakcyjne niż dostawy gazu z Azji Środkowej.

Największym dostawcą gazu rurociągowego do Chin jest Turkmenistan. W 2019 roku dostarczył on 31,2 mld m sześc. błękitnego paliwa. W kwietniu bieżącego roku z tego kraju płynęło do Państwa Środka 69 mln m sześc. gazu dziennie, o 18 proc. mniej niż w styczniu.

Ze względu na pandemię Chiny zmniejszyły też przejściowo odbiór gazu z Uzbekistanu o 36 proc., z Kazachstanu o 21 proc., a Mjanmy o 14 proc. Dostawy z Rosji spadły w kwietniu o 12 proc. w porównaniu ze styczniem, wynosiły średnio 9 mln m sześc. dziennie.

W 2018 roku chiński import gazu ziemnego i LNG wyniósł blisko 125 mld m sześc., co oznaczało wzrost o 32 proc. w porównaniu z 2017 rokiem.

Według najnowszych prognoz Międzynarodowej Agencji Energii, w 2023 roku Chiny staną się największym importerem skroplonego gazu ziemnego - eksperci szacują, że chiński import LNG osiągnie poziom 128 mld m sześc. po regazyfikacji.

Chiny prowadzą też własne wydobycie. W 2018 roku lokalna produkcja wzrosła o 7,5 proc., do 161 mld m sześc. Trwają też prace na złożach łupków bitumicznych. Uruchomienie tych pokładów istotnie zwiększyłoby potencjał wydobywczy kraju.

Monika Borkowska

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gaz | Gazprom | Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »