Hiszpania: Bardziej elastyczne zasady wynajmu

Możliwość szybkiego opuszczenia mieszkania bez płacenia kary, czasowe zmniejszenie albo zawieszenie czynszu - to nowe klauzule, które coraz częściej włączane są w Hiszpanii do umów o wynajem mieszkań i lokali komercyjnych. Mają one ochronić właściciela i lokatora przed ewentualnymi skutkami kolejnego lockdownu.

Od wybuchu pandemii w Hiszpanii przybyło mieszkań i lokali na wynajem. Na rynek trafiły tzw. "mieszkania turystyczne" przeznaczone dla zagranicznych turystów i wynajmowane na dni i tygodnie. Jest też nieco taniej. Miesięczne opłaty za nieruchomości zmniejszyły się w Hiszpanii o 5 proc. W Madrycie i Barcelonie - dwóch najdroższych miastach kraju - cena za metr kwadratowy wynosi teraz średnio 16,5 euro. Mimo to wynajęcie mieszkania czy lokalu komercyjnego jest coraz trudniejsze, bo obie strony - wynajmujący i lokator - oczekują od siebie dodatkowych gwarancji i zapewnień. 

Reklama

Właściciele nieruchomości bardziej niż przed pandemią sprawdzają stan finansowy lokatorów, ich zarobki i umowy o pracę. - Nie chcą aby w przypadku kolejnego lockdownu zostali bez zysków - tłumaczy Interii Montserrat Vidal, właścicielka Habitatge, biura nieruchomości z Barcelony. Dlatego też, częściej niż przed pandemią, właściciele mieszkań domagają się depozytu będącego równowartością trzech, a nie  dwóch miesięcy wynajmu. - Pieniądze te mają pokryć straty w wypadku, gdyby wynajmujący nagle stracił pracę, zachorował na koronawirusa albo gdybyśmy znów musieli zostać w domach - wyjaśnia Vidal. 

Nowe klauzule bronią też wynajmujących. Pozwalają na szybkie i bezkonfliktowe opuszczenie lokalu handlowego bądź mieszkania w sytuacji utraty pracy czy lockdownu. Zrywający umowy wynajmu nie będą w takich sytuacjach płacili kar. - Zdarza się też, aby zachęcić wynajmujących, właściciele mieszkań włączają do umów zapis, na mocy którego w sytuacji powrotu restrykcji wywołanych pandemią czynsz zostanie odpowiednio zmniejszony, a w wyjątkowych sytuacjach - zawieszony - informuje właścicielka Habitatge.

Jej zdaniem, najważniejszym celem "klauzul COVID" jest w ograniczenie do minimum nieterminowego płacenie za wynajem. Odkąd rozpoczęła się pandemia, odsetek zalegających z opłatami potroił się i teraz wynosi 15 proc. 

ew, EFE 

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Hiszpania | wynajem mieszkania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »