Idzie ku dobremu

Średnioroczne tempo wzrostu gospodarki w Polsce wyniesie w tym roku 3,3 proc., a w 2004 r. - 4,3 proc.- prognozują w najnowszym raporcie analitycy Economist Intelligence Unit, ośrodka badawczego wchodzącego w skład grupy wydawniczej brytyjskiego tygodnika The Economist.

Średnioroczne tempo wzrostu gospodarki w Polsce wyniesie w tym roku 3,3 proc., a w 2004 r. - 4,3 proc.- prognozują w najnowszym raporcie analitycy Economist Intelligence Unit, ośrodka badawczego wchodzącego w skład grupy wydawniczej brytyjskiego tygodnika The Economist.

Poprawia się kondycja finansowa polskiego sektora przedsiębiorstw oraz otoczenie, w którym działają. Są to zdaniem analityków EIU przesłanki do wzrostu inwestycji.

Region Europy Środkowowschodniej dotkliwie odczuwa niski popyt na towary z importu występujący w eurostrefie. Jednak ekonomiczne konsekwencje tym spowodowane łagodzi wysoki stopień zintegrowania gospodarek tego regionu z gospodarką eurostrefy i napływ bezpośrednich zagranicznych inwestycji (FDI). Przeciętny średnioroczny wzrost PKB w Niemczech w 2004 r. wyniesie 1,8 proc., a we Francji 1,7 proc. Obie gospodarki w tym roku odnotują jedynie niewielki wzrost. W przypadku Francji może to być 0,2 proc., a w przypadku Niemiec może to być wzrost na granicy 0 proc. Dla całej eurostrefy średnia roczna stopa wzrostu w 2004 r. wyniesie 1,8 proc., a w 2005 r. 1,4 proc. Zdaniem analityków EIU w najbliższych dwóch latach spośród czterech największych gospodarek UE ? niemieckiej, francuskiej, brytyjskiej i włoskiej ? najlepszy wynik odnotuje gospodarka brytyjska (2,3 proc. w 2004 r. i 1,8 proc. w 2005 r.).

Reklama

Przeciętna dynamika PKB w grupie 30 najbardziej uprzemysłowionych krajów OECD wyniesie 2,7 proc. w 2004 r. i 2,6 proc. w 2005 r. Prognoza dla gospodarki USA wynosi 3,0 proc. w tym roku i 3,3 proc. w 2004 r. Korzyści, które gospodarka amerykańska odnosi z ożywienia inwestycji i poprawy na rynku pracy, równoważy nadmiar niewykorzystanego potencjału produkcyjnego w różnych gałęziach przemysłu. Możliwości dalszego wzrostu wydatków konsumpcyjnych hamuje wysokie zadłużenie Amerykanów.

Rok 2004 będzie gorszy dla gospodarki rosyjskiej niż bieżący - twierdzą ekonomiści EIU. Wzrost PKB wyniesie 4,2 proc. w porównaniu z ok. 6,2 proc. w tym roku. Spowodowane to będzie niższymi cenami ropy naftowej oraz obniżeniem konkurencyjności rosyjskich towarów związanej z aprecjacją rubla. Inwestycje w dobra trwałe brutto wynoszą w Rosji mniej niż 20 proc. PKB. EIU w swoim raporcie stwierdza, że jest to niewystarczające dla takiej modernizacji przemysłu i jego restrukturyzacji, która pozwoliłaby na istotne zbliżenie się do poziomu gospodarczego krajów Europy Zachodniej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: "Ida" | The Economist | 'Ida' | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »