Iran wyda na inwestycje nawet 200 mld dolarów. Chce zwiększyć wydobycie

Iran szykuje się do zniesienia sankcji nałożonych przez kraje zachodnie i już zapowiedział, że zwiększy wydobycie ropy naftowej.

- Wydobycie ropy naftowej w Iranie po zniesieniu międzynarodowych sankcji może być zwiększone o 730 tys. baryłek dziennie w porównaniu z obecnym poziomem - podała w środę Międzynarodowa Agencja Energetyczna. MAE uważa, że wymagać to będzie dużych inwestycji.

MAE szacuje w comiesięcznym raporcie, że z irańskich pól naftowych będzie można wydobywać 3,4-3,6 mln baryłek dziennie. W lipcu poziom ten wyniósł 2,8 mln. Organizacja podkreśla jednak, że aby znacząco zwiększyć produkcję, władze w Teheranie będą musiały dokonać dużych inwestycji.

Reklama

Irański rząd ocenia, że po zniesieniu sankcji poziom wydobycia ropy wzrośnie o 500 tys. baryłek dziennie. Taką liczbę podał minister ds. ropy naftowej Bijan Namdar Zanganeh. Iran wcześniej wspominał, że oczekuje, iż do 2020 roku uruchomi projekty dotyczące ropy i gazu warte prawie 200 mld dolarów.

Iran i światowe mocarstwa osiągnęły w lipcu porozumienie, którego celem jest ograniczenie irańskiego programu nuklearnego; według Zachodu program miał doprowadzić do wyprodukowania broni atomowej. Osiągnięty kompromis zakłada zniesienie nałożonych na Iran sankcji, ale dopiero, gdy kraj ten spełni wszystkie warunki umowy. Porozumienie musi być także zaakceptowane przez amerykański Kongres. Agencja Reutera ocenia, że sankcje nie zostaną zniesione przed grudniem, a niektórzy analitycy prognozują, że będą nadal obowiązywać w pierwszym kwartale 2016 roku.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »