Jak nastraszyć dłużnika?

Z jednej strony sposoby egzekwowania długów przez firmy windykacyjne budzą spore kontrowersje, z drugiej nie sposób dziwić się, iż zdeterminowany pożyczkodawca łapie się wszelkich możliwych metod odzyskania pieniędzy.

Skargi

Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów napływały liczne skargi na metody windykacji wierzytelności przez spółkę PRESCO. Konsumenci czuli się zastraszani i obrażani treścią kierowanych do nich pism. W listach przesyłanych przez przedsiębiorcę znajdowały się m.in. groźby złożenia do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez dłużnika. Spółka wzywała także do wskazania posiadanych rachunków bankowych, grożąc, że jeśli konsumenci tego nie uczynią - sama wystąpi do banków o ich ujawnianie.

Kłopoty z długami

Reklama

Według raportu Banku Światowego wierzyciel, który w Polsce przed sądem chce odzyskać swój dług musi czekać średnio ponad 2 lata i 7 miesięcy. Firmy windykacyjne twierdzą, że są o wiele szybsze. - Średnio jest to kwestia kilku tygodni - twierdzi Sebastian Lulka z CASH Osiński&Lulka.

Nadużycia

W toku postępowania Urząd ustalił, że spółka PRESCO nie informowała w sposób rzeczowy o możliwych konsekwencjach niezapłacenia długu, lecz zastraszała konsumentów. Zdaniem UOKiK, pismom nadawano określoną formę i treść nie po to, by uczynić je zrozumiałymi dla odbiorców, lecz przeciwnie - wykorzystywano nieświadomość konsumentów, aby w ten sposób skłonić do określonego zachowania.

Z ustaleń Urzędu wynika, że spółka wprowadzała w błąd co do możliwości podjęcia przez nią kolejnych działań (grożenie wystąpieniem do prokuratury, banków, biura informacji gospodarczej). Ze zgromadzonego materiału wynika ponadto, że niejednokrotnie zdarzały się pomyłki co do osoby dłużnika.

Krajowy Rejestr Długów - bat na dłużnika

Innym niż korzystanie z firmy windykacyjnej sposobem na odzyskanie pieniędzy jest wpisanie dłużnika do Krajowego Rejestru Długów. 8 proc. niesolidnych kontrahentów spłaca swoje długi po otrzymaniu ostrzeżenia o możliwości dopisania ich danych do rejestru dłużników. Kolejne 27 proc. reguluje należności, gdy faktycznie znajdzie się na takiej liście - wynika z badań Krajowego Rejestru Długów.

Jak informuje Krajowy Rejestr Długów, firmy korzystające z rejestru odzyskały dotychczas dzięki temu 242 mln zł zaległych płatności. Jak mówią badania KRD, aż 80 proc. przedsiębiorstw ma problem z utrzymaniem płynności finansowej z powodu niesolidnych kontrahentów. Zdaniem KRD, dłużnicy po umieszczeniu ich danych w rejestrze znacznie szybciej oddają pieniądze niż po otrzymaniu z sądu nakazu zapłaty.

Bezprawne praktyki

Prezes UOKiK uznał, że w wypadku firmy PRESCO doszło do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów i zakazał stosowania wymienionych praktyk. Na przedsiębiorcę nie nałożono kary finansowej, ponieważ takiej możliwości nie przewiduje ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. W przypadku niezastosowania się do prawomocnej decyzji UOKiK - PRESCO grozi do 10 tys. euro kary za każdy dzień zwłoki. Decyzja nie jest prawomocna - spółce przysługuje prawo odwołania do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

To już druga decyzja, która dotyczy działalności z zakresu windykacji. W kwietniu br. podobne praktyki wrocławskiej spółki Kruk UOKiK uznał za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UOKiK | odzyskanie pieniędzy | firmy windykacyjne | firmy | skargi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »