KE bada propozycję dot. zmiany sposobu liczenia długu

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso powiedział w środę w Krynicy, że Komisja Europejska analizuje propozycję zmiany metodologii liczenia długu publicznego. W pracach tych uwzględniony ma zostać m.in. postulat Polski.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso powiedział w środę w Krynicy, że Komisja Europejska analizuje propozycję zmiany metodologii liczenia długu publicznego. W pracach tych uwzględniony ma zostać m.in. postulat Polski.

Z postulatem zmiany metodologii liczenia długu publicznego tak, by uwzględniał on koszty przeprowadzonej reformy emerytalnej, wystąpiło 9 państw UE, w tym Polska. Przeciwne są Niemcy.

"W tej chwili Komisja dokonuje niezbędnych analiz technicznych. Wyrazimy nasze zdanie w niedalekiej przyszłości. Badamy te kwestie, jest to ważna sprawa" - powiedział w środę dziennikarzom Barroso podczas XX Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Jak podkreślił, Komisja musi w pełni respektować wszystkie zasady "Paktu stabilności i rozwoju". "Możemy sprawdzić, czy w tym konkretnym przypadku istnieje jakiś sposób uwzględnienia troski wyrażonej przez Polskę i niektóre inne kraje członkowskie" - zaznaczył Barroso.

Reklama

Postulat dziewięciu państw (Bułgaria, Czechy, Węgry, Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia, Słowacja i Szwecja), które we wspólnym liście wystąpiły w połowie sierpnia o zmianę metodologii liczenia długu, był poruszony już w poniedziałek na posiedzeniu tzw. grupy taks force (także w formacie ministrów finansów) na temat wzmocnienia dyscypliny budżetowej i zarządzania gospodarczego UE. We wtorek podczas posiedzenia ministrów finansów "27" pomysł nie zyskał aprobaty wszystkich partnerów UE.

Dyskusja w sprawie długu publicznego będzie kontynuowana na forum task force, której prace mają zakończyć się przyjęciem wniosków do końca października.

Według polskiego ministerstwa finansów, obecna unijna metodologia liczenia długu jest krzywdząca dla krajów, które - tak jak Polska - w 1999 roku przeprowadziły reformę systemu emerytalnego. Gdyby nie reforma, dług publiczny wyniósłby w Polsce 40 proc. PKB i bylibyśmy w pierwszej piątce krajów UE z najniższym długiem - uważa MF. Te kraje, które przeprowadziły reformę systemu emerytalnego (w efekcie czego ujawniły dodatkową część długu), już teraz pokazują część przyszłych zobowiązań wobec emerytów, mają wyższy dług i większe koszty jego obsługi, a tym samym większy deficyt.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jose Manuel Barroso | Komisja Europejska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »