Komisja chce pomóc środowisku

Sejmowa komisja rolnictwa chce utworzenia Funduszu Wsparcia dla środowisk popegeerowskich. Postuluje ponadto zmianę zasad gospodarowania ziemią. Przygotowany został w tej sprawie dezyderat do premiera rządu.

Sejmowa komisja rolnictwa chce utworzenia  Funduszu Wsparcia dla środowisk popegeerowskich. Postuluje ponadto  zmianę zasad gospodarowania ziemią. Przygotowany został w tej  sprawie dezyderat do premiera rządu.

Podkomisja, która pracowała nad tym problemem proponuje utworzenie Funduszu od 1 stycznia 2008 r. Powstałby on z 15 proc. odpisów od wpływów Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR), które głównie pochodzą ze sprzedaży ziemi - powiedział podczas obrad komisji w czwartek Stanisław Kalemba (PSL).

W opinii posłów, temu środowisku należy się wsparcie, gdyż za lata pracy w dawnych państwowych gospodarstwach rolnych nie otrzymali żadnych profitów w postaci udziałów. Obecnie nie tylko nie posiadają ziemi, ale w wielu przypadkach nie mają środków do życia, zaś osady, w których mieszkają są często zdewastowane, gdyż nikt nie inwestuje tam od wielu lat.

Reklama

Ze środków Funduszu dofinansowywane byłyby m.in. remonty i modernizacja infrastruktury, remonty szkół i ich wyposażenie, wspierana byłaby aktywizacja zawodowa bezrobotnych, stypendia dla uczniów i studentów, dofinansowanie wykupu mieszkań dla najuboższych byłych pracowników PGR itp.

Posłowie wystąpili w dezyderacie z propozycją zmiany zasad gospodarowania nieruchomościami. Chcą oni by obrót ziemią odbywał się na wzór francuski tj. przy udziale tzw. czynnika społecznego.

Sejmowej komisji rolnictwa, do decydowania o sprzedaży ziemi z państwowych zasobów powinni być włączeni przedstawiciele izb rolniczych, samorządów gminnych, sołtysi. Chodzi o to by przeznaczenie gruntów rolnych nie ulegało zmianie po jej zakupie lub wydzierżawieniu. Jak argumentował Kalemba, lokalny samorząd najlepiej wie, kto powinien mieć pierwszeństwo w zakupie ziemi.

Obecnie, zgodnie z przepisami ustawy, ziemię może nabyć praktycznie każda osoba, także ta, która nie jest rolnikiem. Zaś miejscowi rolnicy, którzy starają się o zakup ziemi by powiększać gospodarstwa, nie mogą konkurować z nimi na przetargach.

Posłowie uważają, że trzeba uprościć procedury związane ze zwrotem gospodarstw od dzierżawców, którzy nie wywiązują się z podpisanych z ANR umów.

W dezyderacie znalazł się ponadto postulat wprowadzenia zakazu sprzedaży przez 15-20 lat zakupionych od ANR gruntów, a także propozycja wyłączenia do 20 proc. użytków rolnych z dzierżawy, która obejmuje nieruchomość powyżej 100 ha. Ziemie te przeznaczane byłyby do sprzedaży dla małych rolników.

Jak powiedział wiceminister rolnictwa Henryk Kowalczyk, resort rolnictwa przygotował już projekt nowelizacji ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Jest ona już po uzgodnieniach międzyresortowych i wkrótce będzie rozpatrywana przez rząd.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ziemia | chciał | ANR
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »