Koszty reform to blisko 50 mld zł

Ekonomiści Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan ostrzegają, że wzrost gospodarczy to zbyt mało, by sfinansować zapowiadane przez rząd reformy, jak m.in. obniżka klina podatkowego, obniżka podatku PIT i waloryzacja rent i emerytur.

"Koszty zapowiadanych reform to blisko 50 mld zł w latach 2007 - 2009" - powiedział na czwartkowej konferencji ekspert PKPP Lewiatan, Maciej Krzak.

Według wyliczeń PKPP, o ile w tym roku reformy będą kosztować budżet państwa 2,7 mld zł, to w 2008 r. będzie to 20 mld zł, a w 2009 r. - prawie 26 mld zł.

Eksperci Lewiatana obliczają, że obniżka pozapłacowych kosztów pracy, czyli redukcja składki rentowej, będzie kosztować 2,7 mld zł w tym roku, oraz po 12,3 mld zł w ciągu następnych dwóch lat. 8 mld zł będzie kosztować obniżenie podatku PIT w 2009 r. Koszty waloryzacji rent i emerytur wyniosą odpowiednio 5,7 mld zł w 2008 r. i 3,4 mld zł w 2009 r. Dodatkowo ponad 2 mld zł będzie kosztować w następnych dwóch latach polityka prorodzinna.

Reklama

Ekspert PKPP Lewiatan Małgorzata Krzysztoszek skrytykowała podczas konferencji, że rząd nie ma pomysłu, w jaki sposób sfinansować zapowiadane zmiany. "Wzrost gospodarczy nie wystarczy na sfinansowanie wszystkich tych wydatków" - powiedziała.

Jej zdaniem, najpierw należy zrealizować najważniejsze reformy, którymi według PKPP Lewiatan, są wydatki na politykę prorodzinną (które służą tworzeniu warunków długookresowego wzrostu gospodarczego) oraz obniżenie pozapłacowych kosztów pracy (co zwiększy zdolność inwestycyjną przedsiębiorstw).

Według PKPP, należy natomiast zastanowić się nad obniżeniem stawek podatku PIT oraz nad podniesieniem płac w sektorze budżetowym, ponieważ będzie to służyło jedynie zwiększeniu konsumpcji. Tymczasem przy obecnym wysokim wzroście gospodarczym pobudzanie konsumpcji nie jest potrzebne.

Krzysztoszek obawia się też, że zwiększonych wydatków nie da się pogodzić z obniżeniem deficytu finansów publicznych. Tymczasem rząd zobowiązał się w przekazanym UE Programie Konwergencji, że w 2009 r. deficyt spadnie poniżej 3 proc. PKB. Jak powiedziała, przedsiębiorcy obawiają się, że aby sfinansować reformy, rząd podniesie podatki.

Maciej Krzak ostrzega z kolei, że jeśli wzrost gospodarczy okaże się słabszy od spodziewanego, realizacja wszystkich tych zapowiedzi znacznie pogorszy sytuację finansów publicznych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PIT | lewiatan | reformy | Rent | wzrost gospodarczy | rząd | 50+
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »