Mniejsza produkcja żywca i jaj, większa mleka. Susza robi swoje

W ubiegłym roku spadła produkcja żywca i jaj, a wzrosła produkcja mleka - poinformował wczoraj GUS. Niestety, utrzymująca się w niektórych regionach kraju susza obniżyła nasze plony o 20 procent - wynika z komunikatu Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.

W 2012 r. spadła w Polsce produkcja żywca wołowego, cielęcego, wieprzowego, końskiego i owczego, a o ok. 11 proc. wzrosła produkcja żywca drobiowego. W sumie wyprodukowano 5 mln 279 tys. ton żywca rzeźnego, tj. o 0,1 proc. mniej niż rok wcześniej. Najwięcej mięsa rzeźnego dostarczyły województwa: wielkopolskie (20,5 proc.), mazowieckie (15,8 proc.), a najmniej - podkarpackie (2 proc.) i dolnośląskie (2,2 proc.).

W 2012 r. wyprodukowano w naszym kraju 12 mld 298 mln litrów mleka, czyli o 2 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym czasie wzrosła wydajności mleka od jednej krowy. Najwięcej mleka pochodziło z województw: mazowieckiego (21,6 proc.), podlaskiego (18,5 proc.), wielkopolskiego (13,2 proc.), zaś najmniej z woj. lubuskiego (1 proc.).

Reklama

Produkcja jaj kurzych w 2012 r. (konsumpcyjnych i wylęgowych) wyniosła 9 mld 536 mln sztuk i była niższa o ponad 8 proc. od uzyskanej w 2011 r. Spadek krajowej produkcji jaj związany był przede wszystkim ze zmniejszeniem w skali roku wydajności jaj od jednej kury nioski. Najwięcej jaj pochodziło z Wielkopolski (33 proc.).

_ _ _ _ _

SUSZA

Utrzymująca się w niektórych regionach kraju susza obniża plony o 20 proc. - wynika z komunikatu Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach.

"W dziesiątym okresie raportowania, tj. od 1 lipca do 31 sierpnia 2013 roku, stwierdzamy zagrożenie wystąpienia suszy rolniczej na obszarze Polski" - napisano w komunikacie.

Zdaniem autorów komunikatu, w dalszym ciągu na znacznym obszarze Polski (oprócz gór i północy kraju) występuje deficyt wody, powodujący w niektórych obszarach kraju obniżenie plonów o 20 proc. z powodu występującej suszy. "Bardzo małe opady atmosferyczne w lipcu i sierpniu oraz wysoka ewapotranspiracja spowodowały, że w całej Polsce (oprócz województwa pomorskiego), wystąpił deficyt wody powodujący obniżenie plonów roślin uprawnych o 20 proc. z powodu suszy. Największy niedobór wody wystąpił w południowo-wschodniej Polsce, nieco mniejszy deficyt wody odnotowano na południowo-zachodnim i zachodnim terytorium kraju" - dodano w komunikacie.

_ _ _ _ _

RYNEK

Nie przewiduje się interwencji na krajowym rynku rzepaku czy pszenicy - poinformował we wtorek minister rolnictwa Stanisław Kalemba. Ocenił, że ceny tych surowców rosną teraz i będą jeszcze rosły.

Szef resortu rolnictwa mówił wczoraj w radiowej "Trójce" o dużym spadku cen rzepaku z ok. 2100-2200 zł w 2012 r. do 1300 zł za tonę obecnie. Wyjaśnił, że w tym roku wyprodukowano tego surowca o blisko 38 proc. więcej. Ocenił, że zbiory 2,5 mln ton rzepaku to rekordowy wynik.

Kalemba wyjaśnił, że w Unii Europejskiej nigdy nie było interwencji na rynku rzepaku. "Nie ma i nie przewiduje się (takiej interwencji - PAP), bo rynki unijne są coraz bardziej liberalne" - zaznaczył.

Jego zdaniem, rolnicy, którzy podpisali umowy z zakładami przetwórczymi, które skupują rzepak, sprzedali go za 1600-1700 zł/t. "Minister nie może tu wiele zrobić, ale rolnik może podpisać umowę handlową z zakładami przetwórczymi" - podkreślił.

Kalemba powiedział, że w przypadku pszenicy konsumpcyjnej możliwy jest mechanizm interwencyjny, jeżeli cena tego zboża spadnie poniżej 101,31 euro, czyli ok. 430 zł. "Wtedy na 3 mln ton można w Unii Europejskiej prowadzić interwencję" - powiedział.

Przypomniał, że obecnie pszenica konsumpcyjna kosztuje u nas ok. 650-670 zł. Ocenił, że w tym roku produkcja zbóż na całym świecie jest wyższa o ok. 10 proc. Kalemba prognozuje, że ceny zbóż i rzepaku będą rosły. "Ceny zbóż i rzepaku idą w górę" - powiedział.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: plony | zbiory | Ministerstwo Rolnictwa | produkcje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »