Mondelez na ukraińskiej czarnej liście. Zyski rosyjskiego oddziału mocno wzrosły

Międzynarodowy amerykański koncern spożywczy Mondelez - producent Milki, Oreo i Toblerone - trafił na ukraińską listę firm sponsorujących wojnę - poinformowała tamtejsza Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji (NACP). Z jej danych wynika, że w 2022 r., w porównaniu do 2021 r., zysk rosyjskiego oddziału Mondelez International wzrósł o ponad 300 proc.

Mondelez działa w 160 krajach. Jego roczne przychody sięgają 26 mld dolarów. Jak informuje NACP, w Rosji, w minionym roku, zysk koncernu wyniósł 339 mln dolarów - o ponad 303 proc. więcej niż rok wcześniej. Przychody producenta słodyczy, żywności i napojów to ponad 1 mld dolarów - o prawie 40 proc. więcej niż w 2021 r. Firma zasiliła rosyjski budżet podatkami w wysokości 61 mln dolarów. 

Trzy fabryki w Rosji

W Federacji Rosyjskiej Mondelez ma trzy fabryki: gumy do żucia w Nowogrodzie Wielkim, czekolady w Pokrowie i ciastek w Sobince. Jest największym w kraju producentem czekolad, cukierków czekoladowych i ciastek. 

Reklama

"Po rozpoczęciu rosyjskiej wojny na pełną skalę wiele firm, które dbają o swoją reputację, opuściło Rosję. Ale tak nie jest w przypadku Mondelez International. Najwyraźniej jej menedżerowie nie przejmują się tym, że płacąc znaczne podatki do budżetu Rosji a firma przyczynia się do zaopatrzenia armii agresora" - czytamy w komunikacie NACP opublikowanym w mediach społecznościowych.  

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę o wstrzymanie wszelkiej działalności zaapelowały do dyrektora generalnego koncernu, Dirka Van de Puta, kraje bałtyckie. Dwa tygodnie później Mondelez poinformował o częściowym zawieszeniu funkcjonowania w państwie agresora - wstrzymaniu reklam i nowych inwestycji. "Biorąc pod uwagę wskaźniki finansowe, rosyjski rynek wciąż pozostaje ważnym miejscem dla firmy" - wskazała w komunikacie NACP. 

Bojkot nie tylko w Ukrainie

Bojkot produktów Mondelez trwa nie tylko w Ukrainie. Akcje przeciwko producentowi czekolady i ciastek rozpoczęły też kraje Skandynawskie. W Szwecji klienci odmawiają kupowania czekolad lokalnej marki Marabou, która wchodzi w skład koncernu. Produkty Mondelez zostały wycofane przez linie lotnicze SAS i Norwegian. Przestano sprzedawać je w pociągach i kilku sieciach skandynawskich hoteli, m.in. w liczącej ponad 200 placówek Strawberry. Ze sponsoringu Marabou zrezygnowała reprezentacja Szwecji w piłce nożnej.  

Koncern zapewnia, że nie sponsoruje agresji Rosji na Ukrainę. "Nieustannie potępiamy brutalną wojnę, jednocześnie współpracujemy w utrzymaniu dostaw naszych produktów dla zwykłych ludzi, które są żywnością o przedłużonej trwałości" - argumentuje Mondelez. Od początku wojny prowadzi też pomoc charytatywną dla dzieci dotkniętych rosyjską inwazją na Ukrainę. 

"Jednocześnie jednak koncern rozszerza swoją działalność w kraju agresora i nadal wpłaca znaczne środki do budżetu państwa” - wytyka firmie ukraińska Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji. 

Lista 26 firm z 10 krajów

Mondelez jest drugą spożywczą firmą, która znalazła się na liście. Pierwsza to francuska Bonduelle - słynące ze swoich konserw przedsiębiorstwo przetwórstwa warzyw i owoców. Na początku roku w sieci opublikowano zdjęcia, z których ma wynikać, że firma zaopatruje w prowiant rosyjskie wojsko. Wkrótce potem jej produkty zostały zdjęte z półek ukraińskich sklepów. 

W sumie, na ukraińskiej liście międzynarodowych sponsorów wojny jest 26 firm z 10 państw, m.in. Leroy Merlin, Auchan i Metro Group. Najwięcej przedsiębiorstw pochodzi z Chin (6), Grecji (5), Francji (4) i Stanów Zjednoczonych (3). Nie ma żadnej firmy z Polski. 

"Podatek wojenny" dla budżetu Rosji

Według dziennika "Nowaja Gazieta. Europa", zagraniczne firmy, które po rozpoczęciu inwazji nie opuściły Rosji, zasilą tamtejszy budżet kwotą ponad 850 milionów dolarów (70 miliardów rubli). "To podatek wojenny" - określiła zobowiązania wobec rosyjskiego fiskusa gazeta. Jej dziennikarze przeanalizowali sprawozdania finansowe 100 największych zagranicznych firm w Rosji w ciągu ostatniego roku. Okazało się, że w 68 z nich zysk netto wzrósł średnio o 54 proc. do łącznej kwoty 11 bilionów rubli.

Wśród liderów wzrostu zysku znalazła się francuska spółka naftowo-gazowa Total, która zarobiła 269 mld rubli. Drugie miejsce zajęła British Petroleum (BP), brytyjska firma paliwowa, z ponad 170 mld rubli zysku netto, a trzecie - austriacki Raiffeisen Bank z 141 mld rubli. Kolejne firmy wskazywane przez "Nowaja Gazieta. Europa" to PepsiCo, Japan Tobacco, Mondelez, Mars, Mondi, Kia i Knauf.

EW, uazmi.net 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: koncern | Czekolada | słodycze | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »