Morgan Stanley: Do końca 2011 r. stopy w górę o 50 pb lub więcej
Wyższy od oczekiwań odczyt inflacji CPI za maj sprawia, że podwyżka stóp procentowych w lipcu jest niewykluczona, choć jej prawdopodobieństwo jest mniejsze niż 50 proc. - ocenia bank Morgan Stanley. Zdaniem ekonomistów banku RPP do końca roku podniesie stopy o kolejne 50 pb, a jeśli zdecydowałaby się na podwyżkę w lipcu to skala podwyżek może być większa.
"Według naszych szacunków inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii przyspieszyła z 2,1 proc. do 2,5 proc., częściowo z powodu efektu bazy. Za wzrost cen w ujęciu rocznym w większości odpowiedzialne są czynniki poza-bazowe, jednak przy trwającym wzroście inflacji bazowej NBP będzie coraz trudniej ignorować presje inflacyjne. (...) Duża niespodzianka po danych o CPI w maju sprawia, że powraca temat podwyżki stóp w lipcu, jednak szanse na podwyżkę są mniejsze niż 50 proc." - napisano w piątkowym komentarzu.
"Według naszej prognozy w ciągu najbliższych paru miesięcy inflacja powinna nieco spowolnić, by pod koniec lata wzrosnąć do 5,1-5,2 proc. i zakończyć rok w okolicach 5 proc. rdr, lub nieco poniżej. Spowolnienie nastąpi dopiero w I kw. 2012 r., będzie ono wynikało z efektu bazy związanego ze tegoroczną podwyżką VAT w styczniu. To oznacza, że w drugiej połowie roku RPP będzie nadal pod presją, by podnosić stopy. Podtrzymujemy naszą prognozę, że pomimo spowalniającej gospodarki RPP dokona dalszego zacieśnienia polityki monetarnej (50 pb do końca roku, może nieco więcej, jeśli zdecyduje się na podwyżkę już w lipcu)" - dodano.
W środę GUS podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju wzrosły o 5,0 proc. w stosunku do maja 2010 roku, a w porównaniu z kwietniem 2011 r. wzrosły o 0,6 proc.
