Nie będzie gazowego łącznika przechodzącego przez Polskę
Rosyjski potentat gazowy Gazprom zrezygnował z budowy gazowego łącznika międzysystemowego, który miał przechodzić przez Polskę na Słowację, omijając Ukrainę - zdecydował Gazprom. Borys Fiodorow, jeden z szefów firmy tłumaczył, że decyzja została podjęta ze względów oszczędnościowych.
Łącznik kosztowałby ponad miliard dolarów, a Gazprom,
choć jest największym eksporterem błękitnego paliwa, nie ma tylu pieniędzy.
Rosyjskie władze nie zgodziły się bowiem na podniesienie ceny gazu na tamtejszym
rynku. Gazprom musi więc ograniczyć swoje inwestycje. Poza tym zadłużenie
przedsiębiorstwa wynosi ponad 10 miliardów dolarów. Dwie godziny po wypowiedzi
Fiodorowa, zdementował ją inny członek Rady Dyrektorów Gazpromu, rosyjski
wicepremier, Wiktor Christienko. Według niego sprawa łącznika w ogóle nie
była omawiana. Rada miała natomiast rozmawiać o rozbudowie gazociągu jamalskiego
prowadzącego z Rosji, przez Polskę do Niemiec oraz o problemach związanych
z budową wielkiej rury "Błekitny Potok", który po dnie Morza Czarnego ma
łączyć Rosję z Turcją.
Plany budowy łącznika były, jak podkreślali eksperci, głównym instrumentem
nacisku na Ukrainę. Ta, wykorzystując swoje położenie, przez lata podkradała
gaz - nad Dnieprem nazywano to "nie sankcjonowanym poborem" oraz zwlekała
z zapłatą za błękitne paliwo. W zeszłym roku Moskwa i Kijów rozwiązały
część spornych kwestii.
Informacje o wycofaniu się z budowy łącznika zbiegły się w czasie z wizytą
na Ukrainie premiera Leszka Millera. Szef polskiego rządu unikał komentarzy:
„Nie wiem jakie decyzje podjął Gazprom. Jutro jest też dzień, pojutrze
też. Najpierw musi zareagować PGNiG, potem musimy zapoznać się z przesłankami
tej decyzji, jeżeli ona w ogóle została podjęta”. Rezygnacja z budowy
łącznika byłaby wiadomością złą dla finansów państwa. Na ewentualnym tranzycie
rosyjskiego gazu Polska miała zarobić nawet miliard dolarów rocznie. Dla
obrońców polskiego środowiska to jednak dobra wiadomość, bo łącznik miał
przebiegać w pobliżu chronionych Bieszczad.