Nie będzie referendum
Dwadzieścia jeden poselskich głosów zabrakło zwolennikom referendum reprywatyzacyjnego, by Sejm mógł dalej pracować nad tym projektem.
Twórcy idei referendum na swą porażkę zareagowali z bólem serca i trudno im się dziwić, bo prace nad referendum zajęły SLD, PSL i UP prawie rok. Po głosowaniu poseł SLD Leszek Miller stwierdził: "Posłowie UW i AWS za nic mają opinię publiczną skoro obywatelom mówi się, że nic nie mają do powiedzenia w sprawach węzłowych i decyzje będą za nich podejmowane". "Społeczeństwo coraz bardziej odsuwa się od polityki" - mówił z kolei poseł Janusz Dobrosz. Z tymi sądami polemizował Marcin Libicki z ZChN: "zorganizowanie referendum pod tymi pytaniami nie odpowiada na nic, a odpowiedź jest już w sondażach, które wyraźnie powiedziały, że większość ludzi jest za reprywatyzacją". Dlatego AWS i UW chcą, by Sejm już niedługo przyjął ustawę reprywatyzacyjną, na mocy której byli właściciele z powrotem dostaną swą ziemię czy domy, a jeśli nie będzie to możliwe - bony o wartości równej połowie zagrabionego majątku.