Nie było silnego pogarszania koniunktury - prezes NBP
- W ocenie prezesa NBP Marka Belki pomimo słabych danych w ostatnich miesiącach ubiegłego roku, w IV kwartale nie było gwałtownego pogorszenia koniunktury.
"Oczywiście, że niepokoją (dane o PKB za 2012 r. - PAP), spadek konsumpcji wewnętrznej jest głębszy niż kiedykolwiek w ostatnich latach, wzrost gospodarczy w ostatnich kwartałach zależał wyłącznie od eksportu netto" - powiedział Belka na konferencji prasowej po lutowym posiedzeniu RPP.
"Chciałbym jednak zwrócić uwagę, żebyśmy nie wpadali w defetystyczny nastrój, chciałbym zwrócić uwagę na to, że pewne przebłyski dobrych informacji, z naszych rynków eksportowych, się przedostają. (...) Paradoksalnie mimo, że dane wyglądają bardzo słabo, nie zaobserwowaliśmy dalszego gwałtownego pogarszania się koniunktury, oczywiście nie jest w dalszym ciągu powód do zadowolenia" - dodał.
Z danych GUS wynika, że wzrost PKB w 2012 roku wyniósł 2 proc.
Kolejne decyzje RPP będą zależały od oceny napływających danych dotyczących koniunktury gospodarczej i presji inflacyjnej, w tym od wyników marcowej projekcji - wynika z komunikatu po lutowym posiedzeniu decyzyjnym Rady Polityki Pieniężnej.
"Decyzje Rady w kolejnych miesiącach będą zależały od oceny napływających informacji dotyczących koniunktury gospodarczej i presji inflacyjnej, w tym od wyników marcowej projekcji makroekonomicznej NBP" - napisano w komunikacie.
W komunikacie po styczniowym posiedzeniu Rada poinformowała, że "jeśli napływające informacje będą potwierdzały trwałość osłabienia koniunktury gospodarczej, a ryzyko nasilenia się presji inflacyjnej będzie ograniczone, Rada nie wyklucza dalszego złagodzenia polityki pieniężnej".
W środę RPP obniżyła stopy procentowe o 25 pb Jest to czwarty miesiąc z rzędu, kiedy Rada decyduje się na obniżenie stóp.
"W ocenie Rady, napływające dane potwierdzają wyraźne osłabienie koniunktury w Polsce, które prowadzi do ograniczenia presji płacowej i inflacyjnej. Równocześnie Rada ocenia, że dynamika PKB w najbliższych kwartałach pozostanie umiarkowana, przez co utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP w średnim okresie" - napisano w komunikacie.
"Biorąc to pod uwagę, Rada postanowiła ponownie obniżyć stopy procentowe NBP. Obniżenie stóp procentowych oddziałuje w kierunku zwiększenia aktywności gospodarczej i ogranicza ryzyko trwałego spadku inflacji poniżej celu w średnim okresie" - dodano.(PAP)
W komunikacie po lutowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie sugeruje zmiany nastawienia na neutralne - poinformował prezes NBP Marek Belka. W jego opinii RPP nie sugeruje, że w marcu obniżki stóp procentowych nie będzie i pozostawia sobie otwarte wszystkie opcje.
"Nie sądzę, by komunikat mógł sugerować, że zmieniliśmy nastawienie z łagodzącego na neutralne. (...) Nie sądzę, by można było to tak interpretować" - powiedział Belka pytany, czy zmianę ostatniej części komunikatu można odczytać jako zmianę nastawienia RPP.
"Nie oznacza, że sugerujemy że obniżki stóp w marcu nie będzie. To oznacza, że wszystkie opcje są otwarte" - dodał.
"W realizacji bardzo wyraźnej polityki łagodzenia należy dokonać pewnej reasumpcji, zastanowienia" - powiedział prezes NBP.
W komunikacie po lutowym posiedzeniu RPP poinformowała, że kolejne decyzje RPP będą zależały od oceny napływających danych dotyczących koniunktury gospodarczej i presji inflacyjnej, w tym od wyników marcowej projekcji. W komunikacie po styczniowym posiedzeniu Rada poinformowała, że "jeśli napływające informacje będą potwierdzały trwałość osłabienia koniunktury gospodarczej, a ryzyko nasilenia się presji inflacyjnej będzie ograniczone, Rada nie wyklucza dalszego złagodzenia polityki pieniężnej".
"Nie jesteśmy w nastawieniu +wait and see+, bo to jest pewnego rodzaju wstęp do zmiany nastawienia. Myślę, że to za wcześnie. Chciałem uzmysłowić, że łagodzenie polityki pieniężnej nie powinno polegać na takim trochę bezrefleksyjnym obniżaniu stóp procentowych" - powiedział prezes Belka.
"Proszę wyciągnąć z tego następujący wniosek: w marcu wszystkie opcje, z wyjątkiem podwyżki stóp, są możliwe, ale nie konieczne" - dodał.
"Dzisiejsza decyzja skonsumowała moje oczekiwania, a przynajmniej w jakiejś części" - powiedział prezes NBP.