Nie odkładać włączenia nadzoru bankowego do KNF

Nie należy odkładać włączenia nadzoru bankowego do Komisji Nadzoru Finansowego. KNF jest przygotowana do połączenia nadzorów, które ma się dokonać z początkiem 2008 r. - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami przewodniczący KNF Stanisław Kluza.

Nie należy odkładać włączenia nadzoru bankowego do Komisji Nadzoru Finansowego. KNF jest przygotowana do połączenia nadzorów, które ma się dokonać z początkiem 2008 r. - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami przewodniczący KNF Stanisław Kluza.

- Od strony technicznej wydaje się, że wszystko jest zrobione - powiedział Kluza. Dodał, że są już gotowe porozumienia z Narodowym Bankiem Polskim w sprawie włączenia Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego (GINB) do KNF.

Kluza poinformował, że została już uzgodniona umowa z NBP w sprawie przekazywania danych od banków, na których mają pracować zarówno KNF, jak i NBP. Umowa czeka jeszcze na podpis prezesa NBP Sławomira Skrzypka.

Zgodnie z obowiązującą ustawą o nadzorze nad rynkiem finansowym nadzór bankowy ma zostać od 1 stycznia 2008 r. włączony do KNF. Obecnie nadzór bankowy znajduje się w strukturach NBP.

Reklama

Tydzień temu Skrzypek zapowiedział działania, które mają doprowadzić do utrzymania nadzoru bankowego w ramach NBP i zapobiec likwidacji GINB.

Rząd przyjął w sierpniu br. projekt nowelizacji ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym, uchwalonej rok temu, przesuwający o 5 lat przejęcie przez KNF zadań nadzoru bankowego. Ustawa ta nie została rozpatrzona przez Sejm.

Wśród argumentów, które przedstawiał NBP na rzecz pozostawienia nadzoru bankowego przy banku centralnym, pojawiał się m.in. argument o odchodzeniu z GINB wykwalifikowanych pracowników.

Kluza powiedział, że z GINB odeszło w ciągu minionych 15 miesięcy ponad 30 osób, z czego połowa przeszła na emeryturę, a połowa znalazła pracę w innych instytucjach. GINB ma ok. 450 pracowników.

- Gdyby się odnieść do sektora finansowego, jest to najmniejsza rotacja na rynku - powiedział Kluza. Dodał, że w sektorze finansowym w związku z koniunkturą gospodarczą rotacja kadr przekracza kilkanaście procent, zaś w GINB wyniosła ona 5 proc. w ciągu kilku miesięcy. - Hipotezę o ryzykach kadrowych bym odrzucił - powiedział Kluza. Poddał też w wątpliwość tezę, że odsunięcie w czasie łączenia nadzorów zmniejszyłoby odejścia pracowników.

Przewodniczący KNF dodał, że łączenie nadzorów finansowych na świecie wynika z coraz większego przenikania się działalności instytucji finansowych różnego typu i coraz szerszej działalności transgranicznej. Jeśli nadzory są rozproszone, mogą być stosowane różne standardy, zaś instytucje w razie sporów mogą się odwoływać do tych nadzorców, którzy stosują łagodniejsze kryteria.

- Konsekwencją jest gorsza ochrona klientów usług finansowych - podkreślił Kluza.

Dodał, że KNF przygotowuje zasady działania sądu polubownego. Mają one zostać rozpatrzone na najbliższym posiedzeniu Komisji. - Chcielibyśmy ruszyć, gdy wszystkie nadzory będą przygotowane - powiedział Kluza.

Biuro prasowe Kancelarii Prezydenta poinformowało zaś, że prezydent Lech Kaczyński wniósł do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Do chwili nadania tej depeszy biuro prasowe nie podawało więcej szczegółów nt. nowelizacji.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: nadzór bankowy | KNF | Komisji Nadzoru Finansowego | odkładanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »