Nie taki groźny hipermarket
To nieprawda, że sieci handlowe niszczą drobny handel - twierdzi Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan", powołując się na badania, z których wynika, że liczba małych sklepów systematycznie rośnie.
PKPP "Lewiatan" zabrał głos w sprawie handlu w związku z tym, że znowu powraca pomysł ograniczenia ekspansji hipermarketów w Polsce. "Chcemy bronić zasad uczciwej konkurencji i racjonalności ekonomicznej. Reguły w handlu powinien ustalać rynek i konsumenci, a nie politycy" - twierdzi "Lewiatan".
Mit wyniszczania małych sklepów
Z badań na które powołuje się Konfederacja wynika, że rynek wcale nie tak źle obchodzi się z drobnych handlem, który politycy biorą w obronę przed wielkimi sieciami. Najgorzej dzieje się najmniejszym placówkom, w których pracuje do 9 pracowników. W 2004 r. na rynku było o 1 proc. mniej takich sklepów niż rok wcześniej. Bardzo dobrze powodzi się natomiast firmom handlowym, zatrudniającym 10-49 pracowników, które odnotowały najlepsze wyniki finansowe, co przełożyło się na wzrost ich liczby. W 2004 r. działalność rozpoczęło o 3,7 proc. więcej sklepów małych i średniej wielkości niż w poprzedni,m roku.
Mit niekontrolowanej ekspansji
PKPP zwraca uwagę, że Polska należy do krajów o najmniejszym udziale sieci w rynku. U nas 38 proc. obrotów handlowych odbywa się za pośrednictwem supermarketów i dużych centrów, w Czechach - 61proc., w Niemczech i Francji 86-87 proc.
Mit korzystania z ulg podatkowych
Bezprawne ulgi inwestycyjne to jeden z najczęściej podnoszonych zarzutów kierowanych pod adresem sieci. Konfederacja przypomina tymczasem, że obowiązywały one tylko do 1993 r. Wtedy na rynku polskim funkcjonowała tylko jedna zagraniczna sieć handlowa - austriacka Billa, dziś już nieobecna. Tylko ta sieć skorzystała ze zwolnień podatkowych.
