Poczta Polska zainwestuje w tym roku 200 mln zł

Poczta Polska planuje w tym roku podwoić nakłady inwestycyjne w porównaniu z 1999 r. Nowa strategia rozwoju przedsiębiorstwa powinna być gotowa we wrześniu.

Poczta Polska planuje w tym roku podwoić nakłady inwestycyjne w porównaniu z 1999 r. Nowa strategia rozwoju przedsiębiorstwa powinna być gotowa we wrześniu.

Poczta Polska planuje w tym roku podwoić nakłady inwestycyjne w porównaniu z 1999 r. Na modernizację, w tym m.in. uruchomienie kilkudziesięciu nowych placówek, informatyzację oraz budowę nowoczesnych centrów ekspedycyjno-rozdzielczych wyda około 200 mln zł. Szefowie firmy zapewniają też, że ponad 100-tys. załodze nie grożą grupowe zwolnienia.

Poczta Polska ma jeszcze kilka lat - ile dokładnie, nikt nie wie - na przygotowanie się do działania na w pełni zliberalizowanym rynku. Jej szefowie zapewniają, że nie zmarnują tego czasu. Tylko w tym roku firma zainwestuje w rozwój około 200 mln zł, czyli o połowę więcej niż rok wcześniej.

Reklama

- Jesteśmy teraz w punkcie wyjścia do stworzenia z Poczty drugiego - po PKP - pod względem wielkości przedsiębiorstwa w Polsce. To musi być sprawnie funkcjonująca firma, która będzie przygotowana do konkurowania wolnym rynku - mówi Jacek Turczyński, który kilka miesięcy temu zamienił fotel prezesa Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie na stanowisko dyrektora generalnego Poczty Polskiej.

Nowe projekty

200 mln zł spółka wyda m.in. na zakończenie budowy centrum ekspedycyjno-rozdzielczego w Warszawie, które ruszy od początku 2001 r. Koszt tej inwestycji wyniesie kilkadziesiąt milionów złotych, choć dokładne dane trzymane są w tajemnicy.

Przedsięwzięcie o podobnej skali zostanie rozpoczęte w Poznaniu. Wkrótce Poczta ogłosi przetarg na projekt i wykonawstwo tej inwestycji, która ma być zakończona w 2002 roku. Wystartuje też budowa sieci mniejszych sortowni. Docelowo do 2010 roku ma ich powstać 40.

Także na ten rok jest przewidziany następny etap informatyzacji poczty. Na ogłoszenie tego przetargu czekają najwięksi producenci i dealerzy sprzętu komputerowego w Polsce. Wysokość zamówień nie jest jeszcze znana, ale z całą pewnością będzie to drugi pod względem wielkości przetarg tego typu, po zorganizowanym w 1997 r. przez ZUS. Nieoficjalnie wiadomo, że Poczta będzie chciała kupić co najmniej 3,5 tys. PC-ów i nastąpi to na pewno jeszcze w tym roku.

Szefowie firmy rozpoczęli również wewnętrzną reorganizację przedsiębiorstwa. Na pierwszy ogień poszły Zakłady Transportu Samochodowego, dysponujące 3845 pojazdami. Zakończyły się już prace zespołu odpowiedzialnego za restrukturyzację 11 ZTS-ów.

- Zależy nam na uniezależnieniu tych jednostek. Sposób, w jaki to zrealizujemy, jest sprawą otwartą. Możliwe, że zostaną one przekształcone w oddzielne spółki ze 100-proc. udziałem PP. Ich zadaniem będzie także obsługa transportowa zewnętrznych podmiotów - zapewnia Krzysztof Bączyk, dyrektor biura polityki informacyjnej Poczty Polskiej.

Firma uruchomi ponadto kilkadziesiąt nowych placówek pocztowych. Dokładna liczba nie jest znana, ale można przypuszczać, że powstanie ich około 100-150, przede wszystkim w dużych miastach.

Prawo do poprawki

Sytuacja finansowa Poczty od kilku lat poprawia się i także w tym roku ma ona wypracować zyski. Jednak wisi nad nią wielka niewiadoma w postaci nowego prawa pocztowego, które ma częściowo zliberalizować rynek.

Obecnie nad projektem pracuje zespół posłów z Komisji Transportu i Łączności. Przedstawiciele Poczty Polskiej kończą natomiast negocjacje z Ministerstwem Łączności w sprawie wprowadzenie do niego autopoprawek.

- Odbyliśmy serię spotkań z ministrem łączności w sprawie tego projektu. Naszym zdaniem, wymaga on kilku zmian i uściśleń. Dlatego liczymy, że resort zdecyduje się na wprowadzenie do niego autopoprawek - mówi Jacek Turczyński.

Autopoprawki wkrótce powinny trafić do komisji sejmowej.

Dyrektor nie chciał ujawnić, o jakie dokładnie zmiany chodzi.

- Ten projekt nie traktuje równo wszystkich podmiotów. Poczta Polska ma mieć tyle samo praw, co inni gracze, ale dużo więcej obowiązków, co z góry stawia nas na przegranej pozycji

- wyjaśnia Jacek Turczyński.

Chodzi tutaj m.in. o obowiązek utrzymania placówek pocztowych bez względu na ich rentowność. Konkurenci będą natomiast inwestować tylko w dużych aglomeracjach, czyli tam, gdzie ten biznes przynosi zyski. Takich przykładów jest zdaniem szefów Poczty znacznie więcej.

- Zależy nam również na tym, aby nasze prawo nie było bardziej restrykcyjne wobec narodowego operatora niż to jest w krajach Unii Europejskiej, a są takie zakusy. Do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze jedna kwestia, czyli moment wejścia w życie nowego prawa. Naszym zdaniem, powinno to nastąpić wraz z wejściem Polski do struktur unijnych - wyjaśnia Jacek Turczyński.

Sejm powinien przegłosować prawo pocztowe do końca tego roku. Do tego czasu trzeba też będzie poczekać na odpowiedź, jak silne okażą się argumenty krajowego monopolisty.

Strategia prawie gotowa

Władze Poczty nie zamierzają jednak czekać z założonymi rękami na uwolnienie rynku. Przedsiębiorstwo czeka restrukturyzacja i modernizacja. Precyzyjny plan tego przedsięwzięcia będzie zapisany w dokumencie przygotowywanym od grudnia 1999 r. przez Ernst&Young. Jego treść pozostaje tajemnicą. Wiadomo jedynie, że będzie zawierał wszystkie elementy dotyczące rozwoju Poczty przez najbliższych pięć lat, w tym chyba najważniejszy - jej restrukturyzację. Na pewno nie przewiduje natomiast grupowych zwolnień. Szefowie firmy zapewniają, że restrukturyzacja ma charakter rozwojowy, a nie redukcyjny i w związku z tym część pracowników będzie się musiała przekwalifikować.

- Strategia jest teraz przedmiotem negocjacji z największymi centralami związkowymi. Nie wyobrażam sobie, aby można było przyjąć ten dokument bez konsultacji z pracownikami. Gotowy projekt zacznie wchodzić w życie prawdopodobnie we wrześniu Strategia będzie podlegać ciągłemu udoskonalaniu - zastrzega dyrektor Turczyński.

Wstępnie zakładano, że Ernst&Young zakończy prace nad tym dokumentem pod koniec marca 2000 r.

- Trochę się przeliczyliśmy, ale nie uważamy, że jesteśmy bardzo spóźnieni. W Europie Zachodniej przygotowanie podobnych opracowań zajmuje około sześciu miesięcy, a tam obieg informacji wewnątrz firm jest z reguły znacznie szybszy niż w Poczcie Polskiej - wyjaśnia dyrektor Turczyński.

Wartości dodane

Poczta jest zadowolona z wyników OFE Pocztylion (współudziałowcem w ăpocztowym PTEÓ jest francuski bank BNP Paribas), który ma 350 tys. klientów i 75 mln zł aktywów.

Zachęcona tym sukcesem firma chce wykorzystać swoją wielką sieć placówek do sprzedaży innych produktów. Najbardziej logiczne byłoby wykorzystanie placówek do obsługi klientów Banku Pocztowego, nad którym Poczta po długich bojach odzyskała kontrolę (należy do niej 74 proc. głosów, reszta jest własnością Prokomu).

- Od maja jesteśmy większościowym udziałowcem banku. Silną stroną tej instytucji nie jest oczywiście wysokość jej kapitałów, ale dostęp do największej w Polsce sieci placówek. Pracujemy obecnie nad rozszerzeniem oferty banku. Mamy nadzieję, że prawo pocztowe nie ograniczy naszych możliwości. Nie wykluczamy też dopuszczenia do tej firmy innych podmiotów, ponieważ Poczty nie stać na znaczące podniesienie kapitału banku - wyjaśnia Jacek Turczyński.

Poczta rozważa również możliwość sprzedaży ubezpieczeń w swoich placówkach. Jej dyrekcja musi zdecydować też o przyszłości OFE Pocztylion. Na rynku nie brakuje zainteresowanych przejęciem funduszu. Jednak - jak mówi dyrektor - wiele innych OFE chciałoby się "sprzedać" Pocztylionowi.

Potem e-poczta

Równolegle rozważana jest możliwość zaangażowania w branży internetowej.

- Prowadzimy już rozmowy z potencjalnymi partnerami. Wybór nie jest prosty, przede wszystkim ze względu na ryzyko, które niesie taka inwestycja - tłumaczy Jacek Turczyński.

Na pewno PP chce być istotnym elementem rodzimego rynku e-commerce, jako dostawca produktów zamawianych w różnych sklepach internetowych.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »