Podchody pod Kuwejtczyków

Przedstawiciele rządu w sprawie prywatyzacji polskich stoczni spotykali się z "wiarygodnymi" inwestorami z Kuwejtu - powiedział minister Aleksander Grad. Według byłego premiera J.Kaczyńskiego propozycji w sprawie stoczni było "mnóstwo".

Minister skarbu Aleksander Grad powiedział w środę w TVP Info, że przedstawiciele rządu wyjeżdżali w tej sprawie do Kuwejtu i w tym projekcie uczestniczył minister Robert Draba i Kancelaria Prezydenta. W środę Grad zarzucił Wojciechowi Jasińskiemu, że jako minister skarbu nie rozpatrzył oferty Fortis Banku dotyczącej trzech stoczni, która wpłynęła do MSP w czerwcu 2007 roku. Były minister skarbu powiedział w środę PAP, że w czerwcu ub.r. do MSP nie wpłynęła oferta holenderskiego banku. Grad zacytował w TVP Info pismo, jakie w imieniu swoich klientów Fortis Bank napisał do ministra Jasińskiego. Grad w rozmowie z TVP Info dodał, że Fortis reprezentował różnych inwestorów. "Konsorcjum stoi na stanowisku, że ważnym wymogiem rentowności projektu jest łączne podejście do rozwoju wszystkich stoczni. Konsorcjum jest zainteresowane możliwością złożenia oferty zakupu wszystkich wymienionych (trzech - PAP) stoczni, a nie wyselekcjonowaniem jednego, najbardziej atrakcyjnego, podmiotu" - cytował minister.

Reklama

Dodał, że w tym piśmie Fortis zgłosił się do MSP o 2-miesięczny okres wyłączności, po którym przedstawi "wiążącą ofertę zakupu polskich stoczni".

Jego zdaniem minister Jasiński nie powinien zwracać się do Fortisu z prośbą o złożenie trzech oddzielnych ofert na każdą stocznię. "Jeżeli ktoś mówi trzy stocznie i jeden program restrukturyzacyjny, to wie, co mówi" - powiedział Grad. Zaznaczył, że minister Jasiński popełnił "grzech zaniechania".

"Pytanie, dlaczego (...) minister Jasiński nie potraktował poważnie tej oferty" - dodał.

Były premier Jarosław Kaczyński powiedział w TVP Info, że poważna propozycja kupna stoczni powinna się składać nie z kilku kartek, ale z tomów.

"Jeśli ktoś wyciąga jedną stroniczkę i mówi, że to jest podstawa orzekania w takich sprawach (restrukturyzacji stoczni - PAP), to jest to po prostu śmieszne" - powiedział. Dodał, że PiS robił wszystko, żeby uratować stocznie, a pod koniec rządów tej partii wydawało się, że ten ratunek jest "realny". Podkreślił, że minister Grad takich działań zaniechał.

"Platforma Obywatelska w tej chwili doprowadziła do takiego stanu(...), że stocznie mogą upaść" - powiedział. Dodał, że nie obawia się publikacji białej księgi przemysłu stoczniowego przez ministra skarbu Aleksandra Grada.

Białą księgę przygotowuje resort skarbu. Jak powiedział PAP w środę rzecznik MSP Maciej Wewiór, znajdą się w niej zaniechania poprzednich rządów w sprawie stoczni.

Robert Draba pracował w Kancelarii Prezydenta od grudnia 2005 r. najpierw jako sekretarz stanu nadzorujący kwestie prawne, a od sierpnia 2006 r. także jako zastępca szefa Kancelarii. W lipcu Draba złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Aleksander Grad | stoczni | fortis | minister | MSP | stocznie | Jasiński | skarbu | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »