PSE: Kolos czeka na zgodę UOKiK

PSE mają sposób na budowę grupy bez płacenia załogom słonego ekwiwalentu. Wniosek o połączenie jest już w UOKiK.

PSE mają sposób na budowę grupy bez płacenia załogom słonego ekwiwalentu. Wniosek o połączenie jest już w UOKiK.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) złożyły już wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) o zgodę na konsolidację 11 firm, które mają stworzyć ?narodowego czempiona? - Polską Grupę Energetyczną (PGE).

Przypomnijmy, że w skład grupy ma wejść ośmiu dystrybutorów energii ze wschodniej Polski (Lublin, Rzeszów, Warszawa-Teren, Zamość, Białystok, Skarżysko-Kamienna i dwie spółki z Łodzi) i dwaj producenci - grupa BOT Górnictwo i Energetyka oraz Zespół Elektrowni Dolna-Odra (ZEDO). Konsolidatorem będą PSE.

Reklama

Na dzisiaj UOKiK wyznaczył spółce termin uzupełnienia dokumentów. Standardowo procedura trwa 2 miesiące, jednak uwzględniając przerwy na składanie w urzędzie dodatkowych informacji, na decyzję czeka się około 3 miesięcy od daty złożenia wniosku. To oznacza, że PSE mogą się jej spodziewać na początku grudnia.

Uwaga odbiorcy

Wydaje się, że PGE nie powinna mieć problemu z uzyskaniem zgody UOKiK (przedstawiciele urzędu uczestniczyli w rządowych pracach nad programem konsolidacji branży), choć jej pozycja na rynku będzie bardzo silna. W dodatku powstaną kolejne państwowe grupy, z których największą stworzy Południowy Koncern Energetyczny, co zdaniem wielu ekspertów, ograniczy konkurencję.

Zdaniem Leszka Juchniewicza, prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE), plany konsolidacji sektora i tworzenie struktur pionowo zintegrowanych mogą niepokoić, choć - jak przyznaje regulator - zjawisko jest dość powszechne w krajach Unii Europejskiej.

?Obecne (pozalegislacyjne) działania konsolidacyjne w sektorze elektroenergetycznym istotnie opóźniają tempo restrukturyzacji wewnętrznej przedsiębiorstw i pełną implementację nowych dyrektyw rynkowych. Należy dodać, że przywoływane w dyskusjach wskaźniki oceny koncentracji wg Herfindala-Hirschmana (HHI) nie stanowią już dzisiaj wystarczającej podstawy do rzeczywistej oceny siły rynkowej powstających podmiotów. Na polskim rynku występują różnego rodzaju poważne problemy związane z ograniczeniami systemowymi i lokalną siłą rynkową wynikającą z ograniczeń sieciowych. Oznacza to, że dla odbiorców skutki wzrostu siły rynkowej podmiotów konsolidowanych będą znacznie dotkliwsze niż może to wynikać z oceny opartej o wskaźniki przyjęte w rutynowej procedurze postępowania przed prezesem UOKiK. Jeśli nie zostaną wykorzystane możliwości zwiększenia efektywności konsolidowanych przedsiębiorstw oferujących energię po konkurencyjnych cenach, takie podmioty mogą wkrótce stać się poważnym problemem gospodarczym i społecznym, dyktując wysokie ceny na niekonkurencyjnym rynku wewnętrznym? - czytamy w stanowisku prezesa URE.

Sposób na ustawę

Zanim dojdzie do konsolidacji spółek w ramach PGE, PSE, jako lider przyszłej grupy, muszą poradzić sobie z problemem, którego źródłem stała się znowelizowana niedawno ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji. W myśl nowych przepisów, załogom państwowych spółek, które skarb państwa wnosi do innej swojej jednoosobowej spółki, zamiast 15 proc. darmowych akcji należy się gotówkowy ekwiwalent. Różnica jest istotna, bo przydział darmowych akcji uszczupla bezpośrednio stan posiadania skarbu państwa, a ekwiwalent jest obciążeniem dla kasy spółki, bo to ona musi go wypłacić. W przypadku PGE w grę wchodziłyby miliardowe kwoty (grupa będzie zatrudniać prawie 44 tys. pracowników), co stawiałoby pod znakiem zapytania powodzenie finansowe przedsięwzięcia.

PSE zapewniają jednak, że już znalazły sposób na ominięcie niewygodnego zapisu ustawy.

- Do przejęcia dojdzie za pośrednictwem jednej ze spółek z naszej grupy, która nie jest bezpośrednio kontrolowana przez skarb państwa. Tą drogą do grupy trafi ZEDO i ósemka dystrybutorów. W przypadku BOT takie rozwiązanie nie jest konieczne, bo pracownicy holdingu już dostali akcje swoich spółek - wyjaśnia Paweł Urbański, wiceprezes PSE odpowiedzialny za strategię grupy, zaznaczając, że to rozwiązanie czeka jeszcze na akceptację rządowego zespołu ds. realizacji programu dla energetyki.

Spółką, którą PSE chcą wykorzystać do przeprowadzenia całej operacji, będzie SOK, podmiot powołany niegdyś do zarządzania systemem opłat kompensacyjnych (w ramach likwidacji kontraktów długoterminowych), który nigdy nie doczekał się realizacji.

Agnieszka Berger

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: UOKiK | PGE Polska Grupa Energetyczna SA | PSE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »