PSE uzupełni rezerwy mocy; uspokaja, że prądu nie zabraknie

Polskie Sieci Elektroenergetyczne zakładają, że w piątek wieczorem przez dwie godziny trzeba będzie uzupełnić rezerwy mocy. To efekt spadku generacji z OZE, na który nakłada się awaria kilku jednostek wytwórczych - tłumaczy rzeczniczka firmy Beata Jarosz - Dziekanowska. Zapewnia, że odbiorcom nie zabraknie prądu. Po raz pierwszy spółka użyje narzędzia, jakim jest rezerwa mocy - wcześniej w takich sytuacjach korzystała z innych możliwości bilansowania systemu.

PSE ogłosiły tzw. okresy zagrożenia w piątek w godzinach 19.00 - 20.00 i 20.00 - 21.00. Brzmi groźnie, ale to - jak tłumaczy rzeczniczka - zwykła procedura. - Jest prognozowana niska generacja OZE, zwłaszcza w szycie wieczornym, a do tego dochodzi kilka drobnych awarii jednostek wytwórczych. Stąd decyzja o ogłoszeniu okresu zagrożenia na dwie godziny - wyjaśnia w rozmowie z Interią.

W tym czasie, według prognoz, może zabraknąć wymaganej rezerwy. To pora, kiedy wszyscy wracają z pracy do domu i zużywają najwięcej energii. Dlatego spółka zdecydowała się skorzystać narzędzia, jakim jest rynek mocy.

Reklama

- Ale na odbiorców prądu ogłoszenie okresu zagrożenia nie ma żadnego wpływu. To tylko sygnał do uczestników rynku mocy - podkreśla. - To nie znaczy, że zabraknie mocy, ogłaszamy taką procedurę, by była zachowana rezerwa do bezpiecznej  pracy systemu - dodaje.

Test dla rynku mocy

Rzeczniczka informuje, że narzędzie, jakim jest rynek mocy, zostanie użyte po raz pierwszy. - Mamy wiele narzędzi, dotychczas używaliśmy innych, uruchamiamy je sukcesywnie, zależnie od potrzeb - dodaje.

Rynek mocy to mechanizm, który ma przeciwdziałać wystąpieniu tzw. blackoutu. W Polsce wprowadzono go w 2017 roku. Ma on zapewnić długoterminową stabilizację dostaw energii elektrycznej. Na rynku transakcjom kupna-sprzedaży  prócz wytworzonej energii elektrycznej, podlega również moc dyspozycyjna  netto, czyli gotowość do dostarczenia określonej mocy do sieci. Wybór dostawców energii elektrycznej obydwa się za pomocą aukcji.

PSE, jako operator systemu przesyłowego, odpowiedzialny jest za bilansowanie rynku, równoważenie zapotrzebowania i podaży. Spółka ma szereg narzędzi, które zależnie od sytuacji mogą być uruchamiane.

Wśród dostępnych środków zaradczych, poza rynkiem mocy, są m.in. pomoc międzyoperatorska, usługa DSR polegająca na dobrowolnym i czasowym obniżeniu przez odbiorców zużycia energii elektrycznej lub przesunięcie w czasie jej poboru na polecenie PSE, uruchomienie elektrowni szczytowo-pompowych, rezerwy wirującej (moc dostępna w pracujących elektrowniach). Teoretycznie możliwe jest też podjęcie kroków bardziej drastycznych, jak choćby wprowadzenie stopni zasilania czy ograniczenia w zasilaniu odbiorców. To jednak są ostateczne rozwiązania.

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: energia elektryczna | PSE | odnawialne źródła energii | rynek mocy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »