Radosław Lesiak, Hertz Polska: Auta będą coraz mniej prywatne

"W ciągu jednej nocy firmy rent-a-car zderzyły się z nową sytuacją - samoloty przestały latać, nie było klientów, za to na parkingach czekało mnóstwo samochodów" - mówi Radosław Lesiak, dyrektor operacyjny Hertz Polska, ekspert Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów. Dziś branża rent-a-car to 10-30 proc. poziomu z roku 2019. To pokazuje skalę dewastacji rynku - chyba jesteśmy jedną z najbardziej dotkniętych przez covid branż - ocenia.

"Do marca ubiegłego roku rynek rozwijał się bardzo dynamicznie, zwłaszcza u nas. Polacy zaczęli najpierw wypożyczać pojazdy za granicą, znali też opcję używania obcego auta dzięki firmom ubezpieczeniowym i ich praktyce oferowania pojazdu zastępczego na czas naprawy własnego. Rynek był już gotowy do obsługi dużej liczby klientów - i wtedy przyszła pandemia. Pozbycie się samochodów nie było proste, zwłaszcza że zamarł też rynek aut używanych. Dziś branża rent-a-car to 10-30 proc. poziomu z roku 2019. To pokazuje skalę dewastacji rynku - chyba jesteśmy jedną z najbardziej dotkniętych przez covid branż. Nie wiadomo też jak będzie wyglądała rzeczywistość po pandemii, bo praca zdalna i spotkania w internecie ograniczyły potrzebę przemieszczania się".

Reklama

"Kiedyś ludzie kojarzyli wynajem auta ze skomplikowaną procedurą, w dodatku drogą - ceny porównywali z kosztami posiadania samochodu, których zresztą tak do końca nie potrafili policzyć" - uważa ekspert Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów. "Dziś rozumieją już, że nie trzeba posiadać auta by się przemieszczać. Popularna staje się kombinacja samolot-pociąg-samochód, czyli dostosowanie każdego etapu podróży do okoliczności. Sam samochód też możemy dobrać do potrzeb - duży, mały, zwykły czy bardziej prestiżowy. A sam najem jest bardzo prosty dzięki np. aplikacjom. Pandemia nie zahamowała natomiast rozwoju długoterminowego najmu aut. Firma wynajmująca bierze na siebie całą obsługę auta, od jego ubezpieczenia po serwis. To ważne dla osób, które chcą mieć więcej czasu by zająć się swoim biznesem" - mówi ekspert Hertz Polska.

"Wypożyczalnie wykorzystują samochód przez cały czas, prywatny właściciel - tylko przez jego część, znakomitą większość czasu auto spędza na parkingu, a stojąc na nim kosztuje tyle samo. To tajemnica powodzenia tego rodzaju biznesu" - zauważa dyrektor Lesiak.

Czy kiedyś dojdziemy do sytuacji, że prywatne auta będą rzadkością, a w efekcie znikną korki w miastach i problemy z parkowaniem? "To już się dzieje - w USA i w wielkich miastach Europy Zachodniej, gdzie wjazd do centrum jest bardzo drogi lub po prostu niemożliwy. Wynajem samochodu będzie stawał się podstawowym sposobem korzystania z niego, tak jak dziś w przypadku roweru czy miejskiej hulajnogi" - przewiduje Radosław Lesiak.

Rozmawiał: Wojciech Szeląg 

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rent-a-car | samochód w leasingu | wynajem samochodów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »