Resort finansów będzie interweniować

Ministerstwo Finansów zamierza na wiosnę przyszłego roku rozpocząć na rynku skup zagranicznych walut - poinformował wiceszef tego resortu Ryszard Michalski.

Ministerstwo Finansów zamierza na wiosnę przyszłego roku rozpocząć na rynku skup zagranicznych walut - poinformował wiceszef tego resortu Ryszard Michalski.

Pozyskane w ten sposób środki mają być przeznaczone na spłatę zadłużenia zagranicznego. Niewykluczone że regularnie interweniować na rynku będzie również NBP.

- Kupowanie dewiz na potrzeby spłat odsetkowych osłabiłoby kurs złotego. Trzeba będzie to przetestować na wiosnę - powiedział R. Michalski w wywiadzie dla PAP. Dodał, że MF mogłoby kupować waluty również na inne potrzeby. - Musimy stać się normalnym aktorem na rynku. Przyjmuję sugestie kolegów z banku centralnego - stwierdził wiceminister. W opinii ekonomistów, jest to pierwszy taki przypadek w naszym regionie.

Reklama

Do interwencji walutowych może się również zobowiązać NBP. Bank niespodziewanie podał wczoraj w komunikacie, że nie wyklucza wprowadzenia szerokiego pasma wahań złotego przed wejściem Polski do ERM II.

RPP zaproponowała Ministerstwu Finansów w maju, aby walutę potrzebną do spłaty zadłużenia zagranicznego kupowało na rynku zamiast w NBP. Była to odpowiedź na naciski ze strony rządu, który domagał się od Rady rozpoczęcia interwencji w celu osłabienia złotego.

Zapowiedź resortu finansów z zadowoleniem przyjął wczoraj Dariusz Rosati z RPP. - Cieszę się, że taka wypowiedź miała miejsce. Ministerstwo potrzebuje pieniędzy na obsługę zadłużenia, a w gospodarce rynkowej powinno się je skupować na rynku - stwierdził D. Rosati. Dodał jednak, że takie działania nie doprowadzą do osłabienia złotego w długim terminie. - Marzenie o permanentnym osłabieniu złotego to utopia w sytuacji działania czynników fundamentalnych, takich jak perspektywa wejścia Polski do Unii Europejskiej - powiedział członek RPP.

Podobnego zdania są ankietowani przez PARKIET ekonomiści. - Jeszcze nikt do tej pory nie wygrał z rynkiem, nawet duże banki centralne, które podejmowały wspólne interwencje walutowe - twierdzi Krzysztof Rybiński, główny ekonomista BPH PBK. - Trwałe osłabienie złotego nie wchodzi w rachubę - mówi Marcin Bilbin, analityk Banku Handlowego. Jego zdaniem, interwencje MF mogą natomiast doprowadzić do tego, że złoty będzie się bardziej wahał, bo inwestorzy będą spekulowali, kiedy resort pojawi się na rynku. Marek Zuber, niezależny ekonomista, zwraca również uwagę na to, że jeśli rząd będzie kupował waluty w kraju, to zmniejszy emisje obligacji za granicą. - Można przypuszczać, że przynajmniej część inwestorów zagranicznych zwiększy wtedy zakupy papierów skarbowych denominowanych w złotych. A to ponownie podbije kurs naszej waluty - uważa M. Zuber.

Deklaracje R. Michalskiego spowodowały wczoraj osłabienie złotego. Wyprzedaż naszej waluty nasiliła się po wypowiedzi D. Rosatiego. Dolar umocnił się do ponad 4 zł, z 3,98 zł na początku dnia.

Niepewność inwestorów zwiększył dodatkowo komunikat NBP. Złoty pozostał na niskim poziomie do końca dnia, chociaż Grzegorz Wójtowicz z RPP powiedział później, że wprowadzenia pasma wahań przed wejściem do ERM II jest wykluczone.

Wiceminister finansów poinformował również, że na wiosnę resort planuje wyemitować obligacje na rynkach amerykańskim i japońskim. Możliwa jest również kolejna emisja papierów denominowanych w funtach. W tym roku MF sprzedało obligacje dolarowe o łącznej wartości 1,4 mld USD i 400 mln funtów. R. Michalski przyznał, że emisje zagraniczne będą większe i częstsze.

Wiceminister poinformował również, że w kwietniu przyszłego roku Polska wykupi resztę obligacji Brady`ego. Chodzi o papiery PDI o wartości prawie 1,2 mld USD.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »