Roponośna Wenezuela importuje ropę

Wenezuela, jeszcze miesiąc temu piąta potęga naftowa świata, teraz sama sprowadza ropę naftową. Z powodu trwającego już 26 dni strajku powszechnego, który ma wymusić dymisję prezydenta Hugo Chaveza, w kraju zaczyna brakować dosłownie wszystkiego.

Wenezuela, jeszcze miesiąc temu piąta potęga naftowa świata, teraz sama sprowadza ropę naftową. Z powodu trwającego już 26 dni strajku powszechnego, który ma wymusić dymisję prezydenta Hugo Chaveza, w kraju zaczyna brakować dosłownie wszystkiego.

Rząd prowadzi rozpaczliwe działania, by załatać te dziury. W drodze do Wenezueli jest brazylijski tankowiec przewożący pół miliona baryłek benzyny. Prowadzone są rozmowy na temat pilnych dostaw mleka i mięsa z Kolumbii oraz ryżu z Dominikany.

Po krótkiej przerwie świętecznej, od wczoraj w Caracas i innych miastach kraju znów rozpoczęły się wielotysięczne demonstracje opozycji. To, czego chcemy naprawdę, sprowadza się do jednego - ustąpienia Chaveza. Im szybciej się to stanie, tym lepiej - mówili demonstranci.

Kluczowe znaczenie w tej rozgrywce mają pracownicy sektora naftowego. Opowiedzieli się oni przeciwko prezydentowi. Chavez próbował obsadzić najważniejsze stanowiska wiernymi sobie ludźmi, w tym wojskiem, ale plan się nie powiódł.

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: ropa naftowa | Wenezuela
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »