Rusza kasa dla rolników
Pierwsza grupa rolników otrzyma dziś dopłaty bezpośrednie z Unii Europejskiej. Na wypłaty czeka 1,4 mln rolników; za każdy hektar przysługują im 503 złote wsparcia. Wypłaty zakończą się na początku przyszłego roku.
Jako pierwsi pieniądze otrzymają ci, którzy najwcześniej złożyli wnioski o dopłaty i których wnioski nie były korygowane, poprawiane, nie były kontrolowane na miejscu, pozbawiony były błędów, a sami zgłaszający wniosek rolnicy nie byli do nas wzywani a w ich wnioskach nie trzeba było nic zmieniać - wyjaśnia Iwona Musiał z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Zdaniem ekspertów, dzięki unijnym dopłatom dochody właścicieli gospodarstw wzrosną o jedną czwartą. Sami rolnicy na dodatkowe fundusze czekają jednak z mniejszym optymizmem. "To na kilka dni jest. To są opłaty. Jaki drogi abonament jest w telefonie!" - mówią rolnicy z Lubelszczyzny. "W sumie to żadne dopłaty, wszystko podrożało" - dodają.
Mimo wszystko jednak przyznają, że pieniądze to pieniądze. Problem w tym, że nad wieloma zadłużonymi rolnikami zawisł miecz komorników. Żądają oni, aby Agencja w przypadku osób spóźniających się ze spłatami rat kredytowych czy pożyczek przesyłała unijne fundusze nie na konta bankowe rolników, a na konta komorników działających z polecenia wierzycieli.
W przeciwnym razie, jak mówi komornik Andrzej Goluch, przeciwko Agencji z powództwami odszkodowawczymi będą mogli wystąpić ci wierzyciele, którzy zostaną przez Agencję w ten sposób pokrzywdzeni.
Agencja dla takich działań mówi stanowcze "nie" i powołuje się na opinię prawników. Zdaniem konstytucjonalisty Piotra Winczorka, "komornicy są na przegranej pozycji".