Rząd w Kijowie przed pierwszą próbą. "Podwyżka? Ja i tak pracuję już codziennie!"

Nowy ukraiński rząd szykuje pierwszą niepopularną decyzję. Tamtejszy minister gospodarki chce znacząco podnieść ceny gazu dla firm, a także dla gospodarstw domowych - informuje z Kijowa specjalny wysłannik RMF FM Krzysztof Berenda. Rachunki Ukraińców wzrosną nawet o jedną trzecią.

Ukraiński minister gospodarki twierdzi, że to konieczne, bo po pierwsze Rosjanie podnieśli Ukrainie ceny gazu o połowę, a po drugie ukraiński rząd dopłaca ludziom ogromne pieniądze do rachunków za gaz. Nie podoba się to zagranicznym instytucjom, które mają w przyszłości pożyczyć Kijowowi pieniądze.

- Niestety, ludzie płacą za gaz zbyt mało i zużywają go za dużo. W efekcie zabieramy zasoby gazu naszym dzieciom i to musi się skończyć - mówi minister Pawło Szeremeta.

Teraz Ukraińcy płacą za gaz połowę tego, co Polacy, ale i tak podwyżka to dla nich fatalna wiadomość.

Reklama

- Będziemy musieli pracować jeszcze więcej - tylko po to, żeby godnie żyć. A ja i tak pracuję już codziennie - mówi naszemu wysłannikowi Aleksandr, który jako sprzedawca zarabia w przeliczeniu około 1200 złotych miesięcznie. Dla niego podwyżka to mniej więcej 50 złotych mniej w portfelu.

Krzysztof Berenda

Więcej informacji ekonomicznych na RMF24.pl

RMF
Dowiedz się więcej na temat: podwyżka | RMF FM | minister | minister gospodarki | "Ja | Krzysztof Berenda | ceny gazu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »