Rząd zaostrza kary. Kierowca straci prawo jazdy za manipulacje

Na trzy miesiące straci prawo jazdy kierowca, który manipulował tachografem w celu wydłużenia swojego dnia pracy.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Takie rozwiązanie zawiera projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw - donosi serwis Prawo.pl.

12 sierpnia w Budzisku inspektorzy suwalskiego oddziału Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymali ciężarówkę przewożącą śmietanę z Litwy do Niemiec. Kierowca, aby dochować terminu dostawy, od dwóch dni prowadził samochód bez zalogowanej karty kierowcy w tachografie. Dzięki temu wydłużył dozwolony czas jazdy dziennej o prawie 6 godzin.

Reklama

Inspektorzy ITD z Jędrzejowa na drodze krajowej nr 73 wykryli, że osoba prowadząca ciężarówkę bułgarskiego przewoźnika posługiwała się kartą innego kierowcy. Gdy czas jazdy na jego karcie mu się kończył, wkładał do tachografu drugą kartę. Robił tak wielokrotnie.

Z danych Inspekcji Transportu Drogowego wynika, że 2019 r. stwierdzono: 339 przypadków podłączenia do tachografu niedozwolonego urządzenia lub przedmiotu w celu zafałszowania jego wskazań oraz 357 przypadków posługiwania się przez kierowcę kartą, która do niego nie należała. W pierwszym półroczu 2021 roku zanotowano analogicznie 76 i 182 zdarzenia.

Za używanie cudzej karty kierowca może być obecnie ukarany mandatem do 2 tys. zł, za niewłaściwą obsługę lub odłączenie homologowanego i sprawnego technicznie tachografu - 1500 zł. W przypadku przewoźnika kara za takie wykroczenia wynosi 3 i 10 tys. zł, a dla zarządzającego transportem w przedsiębiorstwie 2 tys. zł.

Jak podaje Prawo.pl, rząd chce zaostrzyć te kary, bo uważa, że dotychczasowe rozwiązania nie odstraszają wystarczająco od korzystania z niedozwolonych urządzeń. Nałożenie na kierującego pojazdem obok kary grzywny także sankcji administracyjnej, polegającej na utracie prawa jazdy na okres do 3 miesięcy, ma przyczynić się do zmniejszenia skali nielegalnych praktyk.

"Odebranie prawa jazdy będzie stanowiło szybką i nieuchronną reakcję na najpoważniejsze naruszenia stwierdzone podczas kontroli drogowych. Działanie to będzie miało walor odstraszający względem uczestników ruchu drogowego, zniechęcający do dokonywania takich naruszeń, co w konsekwencji wpłynie na poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz zapewni przestrzeganie zasad uczciwej konkurencji wśród podmiotów wykonujących przewozy drogowe" - uzasadniają autorzy nowelizacji.

Dowiedz się więcej na temat: praca | kierowcy | tachograf
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »