Sebastian Kulczyk wchodzi w nowy biznes. "Produkt o wysokiej marży"

Należący do Sebastiana Kulczyka Ciech będzie produkować materace. Mówiąc precyzyjniej - produkcją materacy zajmie się spółka Ciech Pianki z Bydgoszczy. Władze firmy wejście w nietypowy dla Ciechu segment tłumaczą tym, że "rynek się zmienia" a materace to "produkt o wyższej marży".

Spółka Ciech Pianki z Bydgoszczy jeszcze do końca września ruszy ze sprzedażą swoich materacy marki Snoovio. Klienci będą mogli zamówić produkt poprzez stronę internetową oraz w salonach sieci w galeriach handlowych - poinformował "Puls Biznesu".

To nowy i nieco nietypowy biznes dla firm z imperium Sebastiana Kulczyka, ale właśnie ten segment rynku zarządzającym Ciechem wydaje się perspektywiczny i atrakcyjny. "Materace to produkty o wysokiej marży" - tłumaczą.

Ciech Pianki od lat produkuje płyty z pianki poliuretanowej

Wytwarzanie materacy wydaje się komplementarną produkcją dla spółki Ciech Pianki, która od wielu lat sprzedaje bloki i płyty z pianki poliuretnanowej.

Reklama

- Poszliśmy w kierunku produkcji bloków i płyt, a dodatkowe moce postanowiliśmy wykorzystać do produkcji materaców - powiedział w rozmowie z "Pulsem Biznesu" prezes Ciech Pianki Michał Budzyński. 

Spółka planuje sprzedawać materace w cenie 1,4 - 4 tys. zł, a model sprzedaży przewiduje możliwość zwrotu "przetestowanego" towaru.

Na początku materace wyprodukowane przez Ciech Pianki będą trafiać na polski rynek, ale niewykluczone, że niedługo będzie można je kupić w innych krajach.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sebastian Kulczyk | Ciech SA | Materace
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »