Sprzedaż banku bez zgody

Prokuratura i sejmowa komisja śledcza mają zająć się zbadaniem prywatyzacji wrocławskiego Banku Zachodniego. Kontrolę na temat sprzedaży banku irlandzkiemu inwestorowi przeprowadziło Ministerstwo Skarbu Państwa i - jak udało się ustalić "Naszemu Dziennikowi" - stwierdzono wiele nieprawidłowości.

Prokuratura i sejmowa komisja śledcza mają  zająć się zbadaniem prywatyzacji wrocławskiego Banku Zachodniego.  Kontrolę na temat sprzedaży banku irlandzkiemu inwestorowi  przeprowadziło Ministerstwo Skarbu Państwa i - jak udało się  ustalić "Naszemu Dziennikowi" - stwierdzono wiele nieprawidłowości.

Gdyby minister skarbu Emil Wąsacz przestrzegał w pełni ówczesnego prawa, to do sprzedaży Banku Zachodniego nie powinno w ogóle dojść.

Podstawowy zarzut, jaki sformułowali kontrolerzy, dotyczy wad prawnych umowy o sprzedaży Banku Zachodniego. Wrocławski bank był dzierżawcą majątku należącego do innych państwowych podmiotów prawnych, np. Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa i banku PKO BP. W tej sytuacji minister skarbu Emil Wąsacz powinien wydać odrębną decyzję administracyjną, w której wyrażałby zgodę na zbycie akcji banku inwestorowi zagranicznemu. Takiej zgody jednak nie wyraził.

Reklama

- Można w przypadku tej prywatyzacji mówić o niedopełnieniu obowiązków przez ministra Emila Wąsacza i narażeniu interesów Skarbu Państwa na straty - podsumowuje Grzegorz Janas, szef zespołu ds. kontroli procesów prywatyzacyjnych MSP. Zastrzega jednak, że nie oznacza to cofnięcia procesu prywatyzacji BZ.

PAP/Nasz Dziennik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »