Strajki w Ryanair. Prawie 400 lotów odwołanych

Personel tanich linii lotniczych Ryanair strajkuje w środku sezonu urlopowego. Dziesiątki tysięcy pasażerów na lodzie.

Dwudniowy strajk w tanich liniach lotniczych Ryanair utrudnia życie i niepokoi tysiące podrożnych w wielu krajach europejskich. Z powodu strajków największa tania linia lotnicza w Europie anulowała w środku sezonu wakacyjnego około 400 połączeń lotniczych. Pierwotnie odwołanych miało zostać 300 lotów w Hiszpanii, Portugalii i Belgii. Ostatecznie doszło jeszcze do odwołania 80 połączeń z Włochami.

Ryanair przeprasza

Ryanair przeprosił na Twitterze 50 tys. swoich klientów, których loty 25 i 26 lipca zostały odwołane w Belgii, Hiszpanii i Portugalii. Podróżujący zostali jednak wcześniej poinformowani, ich rezerwacja została zmieniona lub wypłacono im odszkodowanie - poinformowała irlandzka linia lotnicza.

Reklama

Nie dotyczyło to najwidoczniej połączeń z Włochami, m.in. z Pizą i Bergamo. Niektórzy podróżujący dowiedzieli się o odwołaniu lotu dopiero w środę rano. Włoska agencja prasowa Ansa donosi, że anulacje dotyczą nie 80, lecz 132 lotów w całym kraju.

We Frankfurcie bez zmian

Najwięcej, bo aż 200 anulacji, dotyczy połączeń z Hiszpanią. Na samą Majorkę w środę nie poleciały 72 samoloty, 10 z nich to loty z lub do Niemiec.

Nie lepiej jest w Belgii czy Portugalii. Jak podała rzeczniczka Ryanair, anulacje dotyczą 18 z 40 połączeń z Brukselą. Dotkniętych jest 3,5 tys. pasażerów. W strajku w stolicy Belgii uczestniczy 80 proc. tamtejszego personelu kabinowego - wynika z informacji belgijskiego związku zawodowego LBC-NVK.

Na lotnisku w Kolonii nie odbyło się w środę i czwartek po osiem lotów Ryanair. W Berlinie skreślono co najmniej siedem lotów. Na lotniskach w Memmingen, Norymberdze, Hamburgu, Bremie, Dortmundzie i Weeze nie odleci kilka samolotów na Półwysep Iberyjski. Żadnych lotów Ryanair nie anulował za to na lotniskach w Monachium, Stuttgarcie i Frankfurcie nad Menem.

W Dublinie cięcia

Niemieckie związki zawodowe dla pilotów i personelu kabinowego nie wezwały jeszcze oficjalnie do strajku w Ryanair. W zrzeszeniu Cockpit trwa jeszcze do końca lipca plebiscyt jego członków. Związkowcy kooperują ze sobą na płaszczyźnie europejskiej, domagając się poprawy warunków pracy i wyższych płac dla personelu.

Z powodu strajków zarząd irlandzkich linii lotniczych zapowiedział redukcję miejsc pracy i zwolnienia. W Dublinie zagrożonych jest ponad 100 stanowisk dla pilotów i 200 dla stewardów i stewardes - poinformował koncern. Z 30 samolotów w Dublinie od października ma pozostać tylko 24 maszyn. Strajki irlandzkich pilotów negatywnie wpłynęły na rezerwacje przelotów - stwierdził Ryanair. - Jeśli nasza reputacja pod względem niezawodności i terminów cierpi, zasadnicza i potencjalna likwidacja miejsc pracy, jak ta w Dublinie, jest godną ubolewania konsekwencją - powiedział menedżer Ryanair, Peter Bellew.

Przeniesienie do Polski

Koncern podał, że będzie prowadził negocjacje z dublińskim personelem kabinowym. Aby zapobiec jak największej liczbie zwolnień, Ryanair zaoferuje im pracę w Polsce i innych tańszych pod względem kosztów krajach. Firma zdecydowała się ulokować więcej samolotów w krajach, w których jej obroty rosną, takich jak Polska - informuje koncern. Ma do nich częściowio trafić personel i samoloty z krajów, w których firma traci zyski. Irlandzka linia lotnicza jest obecna w 37 krajach.

(dpa, rtr)/dom, Redakcja Polska Deutsche Welle

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: linie lotnicze | tanie linie lotnicze | Ryanair | odwołane loty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »