Szef sprawdza twoje odciski?

Coraz więcej polskich firm wprowadza biometryczne systemy kontroli czasu pracy podwładnych lub ogranicza w ten sposób dostęp niektórym z nich do pomieszczeń i baz danych firmy.

Stosują je już m.in. szpitale, szkoły wyższe czy zakłady przemysłowe. Tak wynika z sondy GP przeprowadzonej wśród firm oferujących instalację tego typu systemów. Z prognozy niemieckiej firmy Bitkom & Roland Berger wynika, że w 2008 roku obroty na rynku systemów biometrycznych osiągną na świecie 3,2 mld euro. W najbliższych latach sprzedaż tych systemów ma wzrastać co roku o około 20 proc.

W Polsce barierą w dalszym ich rozwoju może być prawo pracy. Co prawda, kodeks pracy nie zakazuje używania np. czytników linii papilarnych na potrzeby ewidencji czasu pracy, ale zawarty w nim katalog informacji, jakie pracodawca może żądać od pracownika, nie przewiduje pozyskiwania danych biometrycznych. Wkrótce może się to zmienić, bo rząd planuje uregulować korzystanie z systemów biometrycznych w firmach.

Reklama

Odciski palców zamiast listy

Polskie firmy najczęściej decydują się na instalację systemów biometrycznych, chcąc kontrolować czas pracy pracowników.

- To obecnie większość realizowanych przez nas zleceń - mówi Maciej Boguniecki z firmy PTC Technologie Biometryczne.

Pracodawcy są nimi zainteresowani, bo w przeciwieństwie do innych metod ewidencjonowania czasu pracy dają pewność, że dany pracownik rzeczywiście przebywa w miejscu pracy. Najczęściej firmy instalują czytniki linii papilarnych, bo są one najtańsze i najwygodniejsze w użyciu.

- Koszt instalacji jednego czytnika z oprogramowaniem to 3 tys. zł. - mówi Andrzej Oliński z firmy IPP, wyłącznego dystrybutora na Polskę systemów biometrycznych Idteck.

Podkreśla, że w dalszej kolejności firmy decydują się na zainstalowanie czytników struktury dłoni lub twarzy oraz tęczówki oka. To jednak tylko nieznaczny ułamek wszystkich zleceń, bo systemy te są znacznie droższe od identyfikacji odcisków palców.

Państwowe firmy też instalują

Biometryczne systemy ewidencji czasu pracy wprowadzają nie tylko prywatni przedsiębiorcy, ale także państwowe firmy. Od kilku miesięcy funkcjonuje on np. w Szpitalu Specjalistycznym św. Wojciecha Adalberta w Gdańsku.

Obejmuje wyłącznie lekarzy, i to tylko tych, którzy wyrazili zgodę na identyfikację czytnikiem linii papilarnych. Pozostali muszą podpisywać listę wejść i wyjść.

- System rejestruje realny czas pracy. Lekarze mają więc gwarancję, że każdy z nich otrzyma uczciwą zapłatę, bo na tej podstawie kształtujemy system wynagrodzeń - mówi Krystyna Grzenia, dyrektor gdańskiej placówki.

Podkreśla, że po kilku miesiącach lekarze są coraz bardziej przekonani do nowego systemu. Obecnie obejmuje on już 60 proc. z nich.

Na jakiej podstawie pracownicy mogą zgłosić sprzeciw wobec instalacji systemów biometrycznych w firmie ? Jaki % firm europejskich wprowadza ten system ewidencji czasu pracy? Jak Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej chce usunąć wątpliwości związane z używaniem systemów biometrycznych w miejscu pracy ?

Łukasz Guza

Więcej: Gazeta Prawna 17.06.2008 (117) - str.15

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: odciski | szefowie | biometryczne | firmy | twoje | polskie firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »