Tak rosyjskie media tłumaczą, dlaczego brakuje zachodnich produktów

Zachodnich produktów brakuje “w związku z trwającą operacją wojskową" - wyjaśnia Rosjanom gazeta.ru, jeden z najpopularniejszych serwisów internetowych. Pytani przez nią eksperci zapewniają, że wielkie marki, na których wywarto presję, by odeszły, wrócą, "jak tylko sytuacja się ustabilizuje". Powstałe po nich wypełnić mają azjatyckie firmy.

- Wycofanie się globalnych gigantów z rosyjskiego rynku to oczywiście duża strata, bo trudno będzie zastąpić wiele produktów krajowymi - ubolewa na łamach gazeta.ru Stanisław Kaufman, właściciel agencji marketingowej “Kaufman". Jest jednak przekonany, że zachodnie firmy wrócą do Rosji, "gdy tylko sytuacja się ustabilizuje".

- Biznes to biznes - podkreśla. I przypomina, że PepsiCo przybyło do ZSRR podczas zimnej wojny. - Rosja to ogromne terytorium z ludnością, która z wielką lojalnością podchodzi do produktów PepsiCo czy do jedzenia w McDonaldzie - argumentuje właściciel agencji marketingowej.

Zachodnie marki nie opuściły Rosji dobrowolnie - twierdzi gazeta.ru

"Znane marki i wielkie koncerny żywnościowe nie opuściły Federacji Rosyjskiej dobrowolnie" - zapewnia Gazeta.ru. Zrobiły to pod presją polityków i lękiem przed zepsuciem swojej reputacji. - Firmy kierują się teraz opinią publiczną, a nie interesami biznesowymi. Jeśli nie zareagują, będą deptane i bojkotowane. Ich obrażenia będą znacznie większe, a utrata reputacji pójdzie w ślad za stratami finansowymi - usprawiedliwia zachowanie zachodnich przedsiębiorstw Kaufman. 

Reklama

- Powrót dużych, zachodnich firm będzie też zależał od sytuacji politycznej - twierdzi Mark Sherman, partner zarządzający agencji reklamowej Svoboda Agency. Zwraca uwagę, że zakończenie ich działalności w Rosji doprowadza do redukcji miejsc pracy. Wycofujące się znane marki tworzą "gigantyczną niszę", którą - zdaniem Shermana - zajmą konkurencyjne firmy prawdopodobnie z Chin i innych krajów azjatyckich. - Ten proces zajmie trochę czasu. Konsument będzie musiał się przeorientować na inne marki i odzwyczaić od długotrwałych nawyków - wyjaśnia Sherman.  

"Rosjanie prawie nie odczują skutków odejścia zachodnich firm"

- Mało prawdopodobne jest całkowite opuszczenie Rosji przez duże, zachodnie firmy - uważa Paweł Sigał, wicepreprezes Opora Rosji,  zrzeszenia małych i średnich firm. Twierdzi, że utrata udziału w rynku, jakim jest jego kraj, byłaby dla firm nieopłacalna. Tymczasem skutki zawieszenia działalności będą odczuwalne, ale tylko trochę. - Zobaczymy, że półki z towarami nieco opustoszeją. Ale generalnie nie wpłynie to na Rosjan, ponieważ sami produkujemy podstawowe towary. Nie będzie niedoboru żywności - uspokajał Sigał. 

Pod artykułem, który ani razu nie odniósł się do rzeczywistych przyczyn odejścia z Rosji zachodnich firm, umieszczono kilka innych tekstów. Między innymi opowieść mieszkanki Kijowa o tym, jak szabrownicy zabili jej męża. Albo inny - informujący, że w sieci pojawiły się dowody kompromitujące Wołodymyra Zełenskiego, “które prawdopodobnie zmuszą prezydenta Ukrainy do dymisji".  

Ewa Wysocka 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | sankcje wobec Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »