Unikajcie go za wszelką cenę

Jak podaje Bloomberg, Jim Rogers, który w 2006 r. prawidłowo przewidział wzrost ceny ropy do 100 dolarów za baryłkę i cenę uncji złota sięgającą 1000 dolarów, radzi inwestorom by wystrzegali się dolara.

Dolar stracił 7,7 proc. do euro i 5,9 proc. do jena w 2008 r., w czasie gdy Fed ciął stopy procentowe w celu zażegnania recesji.

Ceny ropy w ciągu ostatnich 12 miesięcy podwoiły się. W tym samym czasie złoto zdrożało o 44 proc. - Unikajcie dolara za wszelką cenę - powiedział Jim Rogers, prezes Rogers Holdings, podczas przemówienia w Szanghaju. - Najlepszą inwestycją w 2008 r. są towary i surowce naturalne.

Komentarz ten nastąpił dwa dni po tym, jak Rogers powiedział inwestorom na konferencji w Nanjing, by nie rezygnowali z chińskich akcji.

Reklama

Rogers, który pierwszy zaczął zakupy na giełdach chińskich w 1999 roku powiedział, że nie sprzedał żadnego ze swych udziałów mimo dość dużych spadków ich cen.

Przewiduje on kolejne podwyżki cen ropy, która w piątek pobiła historyczny rekord osiągając poziom 142,99 dolarów za baryłkę.

- Ceny ropy nie są na tyle wysokie by ludzie zaprzestali konsumowania większych ilości energii. Rynek byków się nie skończy, dopóki podaż i popyt nie osiągną równowagi - powiedział.

Jego komentarz pokrywa się z tezami zawartymi w jego ostatniej książce, w której radzi inwestorom, by pozbywali się dolara, uczyli swoje dzieci chińskiego i kupowali towary.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rogers | Za wszelką cenę | ceny ropy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »