Uratuje nas złoty?

Przyszłoroczna podwyżka VAT na krótką metę spowoduje wzrost cen, ale w niedługim czasie malejący popyt spowoduje ponowne jej ograniczenie - uważa Marek Belka, prezes NBP.

"Na krótka metę ceny rzeczywiście wzrosną. Podwyżka spowoduje jednak mniejszy popyt i doprowadzi do spadku cen, które będą odpowiedzią na słabszy popyt. W rezultacie zmniejszy się tempo inflacji" - powiedział Marek Belka w rozmowie z "Faktem".

Dodał, iż ufa, że VAT nie przekroczy 25 proc. Od 1 stycznia 2011 roku VAT na większość towarów wzrośnie o 1 pkt proc.

Belka uważa, że w miarę, jak rośnie światowa gospodarka, wygasają zagrożenia zewnętrzne dla polskiej gospodarki. "Założenia wzrostu gospodarczego w okolicy 3 proc. są bezpieczne" - powiedział.

Reklama

Prezes NBP uważa, że wejście Polski do strefy euro w najbliższym czasie nie nastąpi. "Na razie ani my nie spełniamy kryteriów z Maastricht, ani strefa euro nie jest gotowa do przyjęcia nas. Euro musi, więc poczekać" - powiedział.

Stopa inflacji towarów i usług konsumpcyjnych za wrzesień wzrośnie do 2,3 proc. rdr z 2,0 proc. rdr w sierpniu. Głównym powodem jest ustanie sezonowych obniżek żywności - uważają analitycy.

Stopę inflacji na tym poziomie przewidują Bank of America Merrill Lynch, JP Morgan i Barclays Capital. BNP Paribas zakłada nieco niższy wzrost 2,2 proc. rdr.

Oficjalne dane GUS ogłosi w środę.

Banki zauważają zarazem, iż inflacja bazowa nie przestaje się obniżać. JP Morgan przewiduje, że we wrześniu mogła spaść do 1,0-1,1 proc. rdr z 1,2 proc. w sierpniu, co dowodzi niskiej presji inflacyjnej.

Analitycy są zgodni, iż stopa inflacji ma już za sobą najniższy punkt w ramach obecnego cyklu i będzie stopniowo rosnąć. JP Morgan przewiduje 2,7 proc. rdr na koniec 2010 r. i 3,0 proc. z początkiem 2011 r. w reakcji na podwyżkę stawki VAT-u.

BNP Paribas ocenia, iż podwyżka stawki VAT-u o 1 pkt proc. wniesie dodatkowe 0,3 proc. do inflacji kalkulowanej rok do roku, ale stopa inflacji tylko nieznacznie przekroczy próg 2,5 proc. rdr będący celem inflacyjnym NBP. Hamulcem inflacji jest też stosunkowo silny złoty - zauważa BNP Paribas.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: morgan | podwyżka | BNP | Belka | popyt | prezes NBP | uratował | Marek Belka | wzrost cen | VAT | Marek | złoty | JP Morgan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »