W pandemii chcemy lepiej "ogarniać" tematy finansowe

Ponad 40 proc. Polaków twierdzi, że doświadczyło negatywnych skutków koronawirusa, które przełożyły się na ich domowy budżet. Jednocześnie okazuje się, że w pandemii dużo bardziej zależy nam na większej orientacji w kwestiach finansowych - wynika z badania przeprowadzonego dla platformy Kapitalni.org przez firmę Maison&Partners.

Ponad 70 proc. Polaków ma obawy związaną z kryzysem finansowym wywołanym pandemią, przede wszystkim w związku ze wzrostem inflacji oraz topniejącymi oszczędnościami, a ponad 40 proc. twierdzi, że doświadczyło negatywnych skutków koronawirusa w kontekście swojej sytuacji finansowej. Najwięcej osób przyznaje, że zwiększyły się ich wydatki, zostało im zmniejszone wynagrodzenie oraz musieli naruszyć swoje oszczędności.

Natomiast 28 proc.  osób ocenia, że sytuacja wywołana przez pandemię odbiła się pozytywnie na ich finansach - wydawali mniej pieniędzy, zaczęli oszczędzać. Około 40 proc. osób deklaruje, że skorzystało przynajmniej z jednego programu pomocowego, najczęściej były to: polski bon turystyczny, czasowe zwolnienie z opłacania składek ZUS oraz "wakacje kredytowe".

Reklama

Obawy związane ze skutkami pandemii są prawdopodobnym wytłumaczeniem skokowego wzrostu zainteresowania kwestiami finansowymi i znacznie lepszej wiedzy na ten temat. Polacy najpewniej czują się w obszarze gospodarowania budżetem domowym, a najmniej pewnie - w dziedzinie inwestowania i prowadzenia biznesu.

Aż 67 proc. badanych uważa, że orientacja w tematach gospodarczych jest potrzebna i ta grupa powiększyła się o 12 punktów procentowych porównując ze stanem sprzed roku.

Co najważniejsze, nie są to tylko deklaracje, ale potwierdzają to wyniki testu wiedzy finansowej. Są  najlepsze od czterech lat. Badanie weryfikuje deklaracje z rzeczywistymi umiejętnościami, nie jest to więc wyłącznie samoocena, a realny sprawdzian.

- W tym wyjątkowym i trudnym dla wielu z nas roku, coraz większą wagę przykładamy do wiedzy finansowej i o wiele bardziej interesujemy się nie tylko stanem własnego portfela, ale także otoczeniem, które ma na ten stan wpływ. Prawie 60 proc. osób poprawnie odpowiada na połowę pytań, a w ubiegłym roku odsetek ten wynosił tylko 48 proc. - komentuje Agnieszka Szczepanik, odpowiedzialna za rozwój platformy edukacyjnej Kapitalni.org.

W deklaracjach Polacy najlepiej oceniają swój poziom wiedzy na temat zarządzania domowym budżetem (78 proc. pozytywnych deklaracji), wiedzy o płatnościach bezgotówkowych (76 proc.). Zaskakująco pewnie czujemy się także w kwestiach ochrony danych osobowych (63 proc. pozytywnych wskazań) oraz w oszczędzaniu i korzystaniu z takich produktów finansowych - tu  mamy wzrost z 51 na 59 proc. Podobnie jest z samooceną dotyczącą wiedzy o prawach konsumenta.

Najsłabiej Polacy odnajdują się w sprawach dotyczących przedsiębiorczości oraz prowadzenia firmy, choć poziom deklarowanej wiedzy wzrósł do 38 proc. (rok temu było to zaledwie 31 proc.). Drugim trudnym tematem, w którym czujemy się niepewnie jest inwestowanie (tylko 39 proc. dobrze ocenia swój stan wiedzy w tym obszarze). To deklaracje, a jak zweryfikował je sprawdzian rzeczywistej wiedzy?

W teście wiedzy finansowej Polacy odpowiedzieli na 26 pytań, podzielonych na 4 bloki tematyczne: pożyczki, kredyty i zadłużenia, gospodarowanie budżetem domowym, oszczędzanie oraz ochrona danych osobowych. Po pierwsze, wzrósł odsetek osób poprawnie odpowiadających na pytania związane z pożyczaniem i budżetem domowym. Więcej osób ma świadomość skutków inflacji czy konieczności posiadania określonej kwoty na "czarną godzinę".  Zdecydowanie większa grupa ma świadomość tego, że wartość pieniędzy trzymanych na nieoprocentowanym koncie spada, bo 60 proc. badanych odpowiedziało poprawnie na to pytanie, podczas gry w rok wcześniej tylko 46 proc.!

Polacy mają też większą wiedzę na tematy praktycznych skutków związanych z zadłużaniem się, ale również dotyczących praw konsumenta. Więcej badanych zna takie pojęcia jak: debet, oprocentowanie stałe, okres bezodsetkowy w przypadku karty kredytowej.

Z wyników badań płynie też jednoznaczny wniosek, że osoby silniej obawiające się negatywnych skutków COVID-19, a także te, które osobiście ich doświadczyły, mają istotnie większą wiedzę finansową niż ci, którzy się mniej boją lub odczuli mniej negatywnych konsekwencji związanych z obecną sytuacją. Co więcej, widać także związek między znajomością różnych działań pomocowych a ogólną wiedzą finansową - im większa wiedza, tym większa świadomość istnienia programów podejmowanych w walce z negatywnymi skutkami ekonomicznymi pandemii.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pandemia | koronawirus | finanse | oszczęności | inflacja | budżet domowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »