Wciąż maleje liczba aptek w Polsce. To wina ustawy "Apteka dla aptekarza"

Według stanu na wrzesień 2020 roku, w Polsce działało 12 312 aptek ogólnodostępnych, czyli o 1253 mniej niż w czerwcu roku 2017 roku, gdy w życie weszła tzw. ustawa "Apteka dla Aptekarza" - donoszą wiadomoscikosmetyczne.pl.

Przedstawiciele Warsaw Enterprise Institute podkreślają, że pomimo stale malejącej liczby placówek aptecznych, branża w dalszym ciągu dobrze służy swoim pacjentom. - Duża w tym rola sieci, które stanowią dziś 43 proc. wszystkich aptek. W przeważającej większości są to małe i średnie, polskie firmy rodzinne, z polskim kapitałem - podaje WEI w komunikacie. 

Wyjaśnia także, że do sieci z udziałem kapitału zagranicznego należy tylko 6,7 proc. ogólnej liczby aptek w Polsce. Zaledwie 16 proc. wszystkich aptek to placówki prowadzone przez indywidualnych aptekarzy, niepowiązane żadnymi umowami partnerskim z innymi podmiotami.

Struktura rynku, jak wynika z raportu WEI, jest silnie rozbudowana. Oprócz wspomnianych już sieci aptecznych i aptek indywidualnych 10 proc. ogólnej liczby aptek w Polsce to apteki działające we franczyzie, 11 proc. należy do tzw. sieci wirtualnych, co oznacza, że choć należą do indywidualnych właścicieli, prowadzą wspólną, skoordynowaną działalność i są zarządzane przez wyspecjalizowaną firmę, 7 proc. stanowią apteki indywidualne, działające w różnego rodzaju grupach zakupowych. 13 proc. to mikro sieci od dwóch do czterech aptek.

Reklama

Raport WEI pokazuje, że większość polskich sieci powstawała oddolnie, z własnego kapitału jej twórców, dostosowując strukturę swoich organizacji w miarę zmieniających się warunków rynkowych i rosnących potrzeb pacjentów. 

- Otoczenie ekonomiczne i regulacyjne na rynku aptecznym jest bardzo konkurencyjne, co wymaga od właścicieli ciągłego rozwijania biznesu poprzez budowanie synergii i rozbudowę sieci dla lepszego wykorzystania zasobów finansowych i osobowych. Stąd też obserwujemy stały proces fuzji, budowy najróżniejszych sieci - realnych, wirtualnych czy franczyzowych. Z punktu widzenia klientów i pacjentów korzyści są nie do przecenienia. Efekt skali i nieustanna presja na ogromne, międzynarodowe koncerny farmaceutyczne i krajowe hurtownie, pozwalają na zachowanie niższych cen i ciągłą poprawę jakości samych usług - czytamy w komunikacie dołączonym do raportu.

- Jedną z kluczowych konkluzji raportu jest fakt, że w obliczu stanu epidemii, łatwiej dostrzec niewykorzystany potencjał aptek i farmaceutów w opiece nad pacjentem. Należy go więc wykorzystać jako istotny zasób mogący wpłynąć na poprawę opieki nad pacjentami. Infrastruktura apteczna sprzyja wzmocnieniu pozycji aptek w systemie opieki zdrowotnej. Kluczowe znacznie mają niższe ceny, lepsza dostępność leków i szerszy asortyment - podkreśla Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET.

Potwierdzają to dane opublikowanych przez WEI: w lipcu 2020 roku w statystyczną aptekę sieciową odwiedziło ponad 4,2 tys. pacjentów, wobec 2,5 tys. w aptece indywidualnej. Obrót statystycznej apteki sieciowej wyniósł w lipcu 2020 roku 266,4 tys. zł, wobec 140,5 tys. w aptece indywidualnej.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze


wiadomoscihandlowe.pl
Dowiedz się więcej na temat: apteki | farmaceutyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »