Wielka Brytania: 12 milionów funtów kary dla firmy E.On

Brytyjski urząd kontroli rynku energii, Ofgen, ukarał firmę E.On grzywną w wysokości 12 milionów funtów. Kara ma związek z oferowaniem klientom niekorzystnych taryf. Urząd nakazał także firmie zwrócić odbiorcom od 3 do 8 milionów funtów.

Dyrektor francuskiego koncernu E.On na Wielką Brytanię, Tony Cocker, musiał wystąpić z publicznymi przeprosinami, mówiąc w wiadomościach telewizyjnych BBC, że był "osobiście zdruzgotany", kiedy dowiedział się o praktyce oferowania klientom niekorzystnych dla nich kontraktów.

"Napiszemy do 465 tysięcy klientów, których to mogło dotknąć. Co mam na myśli mówiąc, że mogło: werbując ich, mogliśmy podawać im mylące informacje, mogliśmy też niewłaściwie ocenić ich zużycie energii" - wyjaśnił dyrektor firmy E.On.

Odbiorcy energii padali ofiarą tych praktyk, zmieniając dostawcę, na co pozwalają im w dowolnym momencie brytyjskie przepisy.

Reklama

Organizacje konsumenckie już od dawna biły na alarm, że ta liberalizacja rynku ma swoją ciemną stronę. Oferowane taryfy są bowiem tak liczne i tak różne, że nie dadzą się logicznie porównać. Większość ludzi gubi się w wyliczeniach agentów sprzedaży.

Te utyskiwania podchwycił w zeszłym roku brytyjski rząd, a ostatnio interwencje podejmuje urząd kontroli rynku, Ofgem, który już w zeszłym miesiącu ukarał inną firmę, British Gas, wysoką grzywną i nakazem zwrotu kosztów klientom.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: E.ON | Wielka Brytania | energetyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »