Wszyscy nas przeganiają

Nasz południowy sąsiad - Słowacja - podniosła dzisiaj prognozę wzrostu gospodarczego z 3,2 proc. do 4 proc. Stało się tak bowiem główni partnerzy handlowi - Francja i Niemcy - także szybko wychodzą z recesji.

Słowacy uważają, że bez jeszcze głębszych cięć niż teraz, w 2011 r. PKB będzie rosnąć w tempie 3,3 proc. a nie zakładanych wcześniej 3,8 proc. Teraz realizowany jest przez centroprawicowy rząd program oszczędnościowy - w jego skład weszły m.in. podwyżka VAT, akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe, 10-procentowe obniżki pensji ministrów i posłów. Ma to zmniejszyć w 2011 r. dziurę budżetową do 1,7 mld euro.

Czy jedyne osiągnięcie PO to podnoszenie podatków? Dołącz do dyskusji

Reklama

Słowacja w 2009 r. weszła do strefy euro, wtedy też miała pierwszy w swojej 16-letniej historii skurcz gospodarki (kłopoty wiązały się ze światowym kryzysem w branżach motoryzacyjnej i elektronicznej). W 2007 r. Słowacja w 2007 r. notowała zwyżkę PKB 10,6 proc., w 2008 r. 6,2 proc.

W Polsce wzrost gospodarczy prognozowany jest w 2010 r. na 3-3,5 proc. PKB.

KOMENTARZ INTERIA.PL

Chwalenie się polskiego premiera i ministra finansów statusem "zielonej wyspy" nie ma już teraz żadnego sensu. Inni biegną o wiele szybciej, w Polsce nastał czas szukania pieniędzy w kieszeniach podatników. nie wszystkich jednak - wieś jak była rajem podatkowym tak rajem pozostaje.

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL/AFP
Dowiedz się więcej na temat: PKB | Słowacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »