Wzrost cen wywołuje największe obawy o przyszłość

Po dziesięciu latach ekspansji gospodarczej ryzyko spowolnienia jest bardzo aktualne, ale to inflacja może być największym zagrożeniem dla rynku, bo z ryzykiem spowolnienia inwestorzy są już oswojeni.

Po dziesięciu latach ekspansji gospodarczej ryzyko spowolnienia jest bardzo aktualne, ale to inflacja może być największym zagrożeniem dla rynku, bo z ryzykiem spowolnienia inwestorzy są już oswojeni.

Świat przyzwyczaił się do niskiej inflacji. W USA inflacja wynosiła 1,5-2,0 proc., czyli była poniżej średniej historycznej. Z powodu polityki wielu banków centralnych wyceny akcji na giełdach wzrosły. Amerykańska giełda bije rekordy, pomimo narastających od wielu miesięcy obaw o globalną gospodarkę.

- Wzrost globalnej inflacji tylko o 0,5-1,0 pkt. proc. mógłby bardzo ograniczyć możliwości dalszego luzowania lub choćby utrzymania obecnej polityki przez banki centralne, co byłoby ciosem w koniunkturę rynkową - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.

Reklama

Jeżeli ktoś obawia się skutków inflacji powinien rozróżnić wzrost cen w Polsce od tego co dzieje się w globalnej gospodarce.

- Możliwości zabezpieczenia się przed polską inflacją są niewielkie, są to głównie obligacje skarbowe, a nie podzielam poglądu, że dobrym sposobem są waluty obce - komentuje ekspert XTB. - Natomiast przed inflacją globalną najlepszym sposobem może okazać się inwestowanie w surowce, bo w okresach zwiększonej inflacji ceny surowców szybko rosną. Szczególnie interesujące mogą okazać się surowce rolne.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

marketnews24.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »