Zakaz handlu w niedziele wywoła spore zmiany
Zakaz handlu w niedziele zwiększy znaczenie e-sklepów i zmieni sposób spędzania wolnego czasu wielu rodzin - komentuje dr Mariusz Woźniakowski z Katedry Marketingu Wydziału Zarządzania UŁ. Ponieważ zakaz handlu nie obejmuje zakupów przez internet, coraz więcej sieci przyznaje, że rozważa możliwość przemianowania własnych salonów na tzw. showroomy.
"Wprowadzenie zakazu handlu w niedziele może pociągnąć za sobą konsekwencje w wymiarze społeczno-ekonomicznym, które obecnie trudne do dokładnego oszacowania.
Jedno z całą stanowczością można stwierdzić: liczne wyjątki w ustawie sprowokują poszukiwania sposobów obejścia nowych przepisów. Zakaz z pewnością wpłynie też na dotychczasowe przyzwyczajenia zakupowe klientów. Zmieni miejsce i sposób spędzania wolnego czasu wielu rodzin.
Rzeczywistość gospodarcza sprawi, że efektem nadregulacji w odniesieniu do funkcjonowania handlu będą liczne interpretacje i wykładnie prawa, co z kolei doprowadzi do tworzenia kolejnych regulacji uzupełniających te już obowiązujące.
Duże sieci handlowe nie powinny odczuć zmian w odniesieniu do obrotów, jakie generują obecnie, może się jednak zmienić ich struktura, tzn. większa część będzie generowana przez sklepy internetowe, szczególnie w branżach takich jak: odzież, elektronika, kosmetyki czy zabawki.
W związku z tym te sieci, które nie prowadzą jeszcze handlu poprzez własne sklepy internetowe z pewnością będą musiały pokusić się o działania hybrydowe.
Ponieważ zakaz handlu w niedziele nie obejmuje zakupów przez internet, coraz więcej sieci przyznaje, że rozważa możliwość przemianowania własnych salonów w dni wolne od handlu na tzw. showroomy.
Zasada wydaje się prosta. Salon z ubraniami staje się jedynie miejscem ekspozycji towarów, które można oglądać, dotykać, przymierzać.
Zakup dokonywany byłby przez dedykowaną aplikację na smartfonie, czy ekrany rozmieszczone w sklepie, zaś pracownicy nie trudniliby się handlem tylko byli "konsultantami - stylistami modowymi". Podobne rozwiązania rozważane są przez niektóre sieci oferujące meble i inne artykuły wyposażenia wnętrz, gdzie de facto współczesne salony, za sprawą licznych aranżacji wnętrz już pełnią rolę showroomów.
W ten sposób zyska na znaczeniu tzw. efekt odwróconego ROPO (research online purchase offline), kiedy to będziemy więcej oglądali w sklepach pokazowych, a więcej kupowali w sieci.
Sprawa nieco bardziej się komplikuje w przypadku branży spożywczej, ponieważ w tym przypadku Polacy są bardziej powściągliwi w odniesieniu do zakupów przez Internet. Klienci będą musieli nauczyć się kupować na zapas, natomiast żeby zniwelować jeden dzień w tygodniu bez handlu, sieci wydłużą maksymalnie godziny otwarcia placówek w piątki i soboty oraz wprowadzą zmiany zaczynające się tuż po północy w poniedziałki.
Oczywiście rozpoczęcie pracy przez sklepy kilka minut po północy nie będzie jednoznaczne z otwarciem tych placówek, a raczej z czasem na zatowarowanie sklepu i wykonanie innych czynności, które przygotują sklep do otwarcia o zwyczajowej godzinie dla dni powszednich.
W wymiarze ekonomicznym największe straty mogą ponieść placówki usługowe (np. kawiarnie, restauracje) zlokalizowane w centrach handlowych. W odniesieniu do większości klienci korzystają z nich niejako przy okazji zakupów w innych sklepach. Przełożenie tutaj będzie proste. Nie ma klientów na zakupach, nie ma klientów w kawiarni czy restauracji. Placówki te nie odrobią strat w pozostałe dni tygodnia, zaś w niedziele nie będzie opłacalne ich otwieranie, w sytuacji gdy większość centrum handlowego jest nieczynna.
Wyjątek będą tutaj stanowiły te części restauracyjne centrów handlowych, które mają obok siebie kino. Zasada funkcjonowania jest tutaj podobna jak w przypadku sklepów. Klienci planują przyjazd do kina, a przy okazji idą na kawę.
Zakaz handlu w niedziele może wpłynąć na rozwój placówek, które są wyłączone z obowiązujących przepisów. I tak dla przykładu rolę marketów osiedlowych mogą przejąć sklepy przy stacjach benzynowych, które są zlokalizowane blisko osiedli mieszkaniowych. W tym przypadku prawdopodobnie trzeba będzie dostosować strukturę asortymentową do oczekiwań klientów w nowej rzeczywistości. Podobne dylematy mogą dotyczyć sklepów na dworcach komunikacyjnych.
W wymiarze społecznym nowe regulacje nie powinny wpłynąć na poziom zatrudnienia wśród pracowników w handlu, biorąc pod uwagę problemy z niedoborem pracowników z jakim boryka się większość sieci.
Paradoksalnie problemem może okazać się wolny dzień dla wszystkich pracowników, ponieważ wydłużą się godziny pracy w dni bezpośrednio poprzedzające wolne niedziele, co wspomniano wcześniej. W konsekwencji nie będzie to dzień dla rodziny, tylko na zregenerowanie sił do pracy, która w wielu przypadkach rozpocznie się tuż po północy w poniedziałek.
Zakaz z pewnością wpłynie na dotychczasowe przyzwyczajenia zakupowe wszystkich klientów. Zmieni miejsce i sposób spędzania wolnego czasu wielu rodzin. Niedzielni klienci centrów handlowych będą musieli się nauczyć planować zakupy w inne dni tygodnia oraz inaczej zagospodarować ten dzień dla rodziny.
Niedziela nie będzie już dniem masowych spacerów rodzin po centrach handlowych. Pytanie czy zamieni się na czas wspólnie spędzony z rodziną na spacerze w parku, co było zamysłem inicjatorów zmian, czy też na dzień spędzony przed telewizorem".
dr Mariusz Woźniakowski
Katedra Marketingu, Wydział Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego
W 2018 roku Polacy będą mogli zrobić zakupy w 21 niedziel.
W marcu zakupy zrobimy w dwie niedziele - 4 i 25 marca. W kwietniu, w związku ze świętami Wielkanocnymi, tylko jedna niedziele będzie handlowa - 29 kwietnia.
Z kolei w maju, czerwcu, lipcu, sierpniu, wrześniu, październiku i listopadzie Polacy będą mogli udać się na zakupy w pierwsze i ostatnie niedziele tych miesięcy - 6 i 27 maja, 3 i 24 czerwca, 1 i 29 lipca, 5 i 26 sierpnia, 2 i 30 września, 7 i 28 października oraz 4 i 25 listopada.
W grudniu zakaz handlu będzie obowiązywał tylko w jedną niedzielę - 9 grudnia. W pozostałe będzie można zrobić zakupy.
Zakaz handlu w niedziele nie będzie obowiązywał: w piekarniach, cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w handlu kwiatami, wiązankami, wieńcami i zniczami przy cmentarzach, w zakładach pogrzebowych, w sklepach z pamiątkami, w sklepach z prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych, placówkach pocztowych.
Aby pod szyldem np. kwiaciarni nie sprzedawać innych towarów niż wynika to z nazwy placówki, ustawa precyzuje, że handel w niedziele w kwiaciarniach będzie dozwolony, ale tylko wówczas, gdy przeważająca działalność będzie polegać na handlu kwiatami; w piekarniach, cukierniach oraz lodziarniach - na sprzedaży wyrobów piekarniczych i cukierniczych.
Z zakazu wyłączono także placówki handlowe w zakładach hotelarskich oraz prowadzące działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku oraz placówki organizowane wyłącznie na potrzeby festynów, jarmarków i innych imprez okolicznościowych.
W niedziele zrobimy także zakupy w placówkach handlowych na dworcach, w portach i przystaniach morskich, w portach lotniczych, w strefach wolnocłowych, w środkach komunikacji miejskiej, autobusowej, kolejowej, rzecznej, morskiej i lotniczej, a także na morskich statkach handlowych, statkach powietrznych, platformach wiertniczych i innych budowlach morskich.
Spod zakazu wyłączono także sprzedaż ryb zarówno "z burty" oraz z punktów pierwszej sprzedaży.
Handel w niedziele będzie także funkcjonował na terenie jednostek więziennych, jednostek wojskowych, w aptekach i punktach aptecznych, w zakładach leczniczych dla zwierząt, w hurtowniach farmaceutycznych, a także w zakładach leczniczych przeznaczonych dla osób wymagających całodobowego monitoringu.
Jeśli chodzi o sklepy działające na zasadzie franczyzy - właściciel będzie mógł otworzyć w niedziele placówkę tylko wtedy, gdy sprzedaż będzie prowadził "we własnym imieniu i na własny rachunek". Taka sama reguła będzie dotyczyła pozostałych właścicieli innych sklepów.
Od 1 czerwca do 30 września każdego roku kalendarzowego handel będzie mógł się odbywać we wszystkie niedziele w placówkach prowadzących handel częściami zamiennymi i maszynami rolniczymi. Zakaz handlu w niedziele nie będzie także obowiązywał na terenach rolno-spożywczych rynków hurtowych oraz w placówkach prowadzących skup zbóż, buraków cukrowych, owoców, warzyw lub mleka surowego.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł., a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.(PAP)